Dyrektorką Zespołu szkół w Lubiewie jest Jolanta Kowalska. Jej małżonek ma firmę usługowo-remontową. Jeden z mieszkańców zauważył, że przedsiębiorstwo prowadzi też roboty w szkole.
- Była taka sytuacja, że umówiliśmy się co do zakresu robót z wykonawcą, ustaliliśmy korzystną cenę. Okazało się, że zlecił on część zadań podwykonawcy, czyli firmie Andrzeja Kowalskiego - tłumaczy wójt Michał Skałecki.
Na zadanie nie ogłoszono przetargu, bo były to wyłącznie drobne prace remontowe, m.in. naprawa schodów i prace murarskie. - Mimo to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Szczerze mówiąc, nie wiedziałem o niej wcześniej - przyznaje Skałecki. - Nie wyrażam na to zgody. Rozmawiałem już z panią dyrektor i do takiej sytuacji więcej nie dojdzie. Gwarantuję to moim autorytetem i nazwiskiem.
Firma Kowalskiego prowadzi też czasem drobne naprawy bezpłatnie, w ramach dobrej współpracy. - Nie mogę zabronić komuś zasponsorowania szkole np. ławek - mówi wójt. - Każdy ma do tego prawo i cieszę się z takich gestów, ale i tak się zastanawiam, czy czegoś z tym nie zrobić. Przecież nie każdy wie, że to bezpłatne.