Czy, Pani zdaniem, będąc kobietą należy liczyć się z dodatkowymi trudnościami
w prowadzeniu biznesu? Czy kobieta prowadzi biznes inaczej niż mężczyzna, musi mieć swoją "kobiecą" receptę na sukces?
Świat biznesu kojarzy się niemal automatycznie z męskim światem ostrej rywali-
zacji. Kobiety natomiast stosują miękkie metody walki, których celem ma być przede wszystkim dobro drugiego człowieka. Wydaje mi się, że ciągle funkcjonuje oczekiwanie społeczne, iż kobieta ma być tylko ładna i miła. A jeśli przejawia cechy uznawane za „męskie” staje się przez to mniej lubiana. Myślę, że kobieta w biznesie musi stosować strategię manipulacji. Za pomocą ubioru, aury, obietnic potrafi manipulować mężczyznami albo skuteczniejsza wydaje się metoda na tzw. przyjaciółkę i pocieszycielkę, która to metoda może zdziałać wiele. Jakie strategie wykorzystuję? – nie zdradzę.
Jakie zalety ceni Pani najbardziej u swoich współpracowników?
Kieruję od stycznia 2015r. zakładem, który zatrudnia 55 osób w tym 40 osób niepełnosprawnych. Cenię w moich pracownikach przede wszystkim szczerość, pracowitość, wiarę w sukces, optymizm i lojalność. Są to cechy, które określają człowieka nastawionego na sukces. Zdecydowanie najbardziej cenię te osoby, które mają marzenia i starają się je spełniać. A otaczając się właśnie takimi osobami mogę realizować ambitne plany związane z rozwojem zakładu.
Jakie Pani cechy pozwalają z sukcesem prowadzić biznes?
Decydującą cechą mojej osobowości jest optymizm. Przed każdym postawionym zadaniem wierzę w jego ostateczny sukces, ale przede wszystkim mam optymistyczne nastawienie do ludzi – szczególnie zatrudnionych w moim zakładzie. Staram się zawsze dawać pracownikom przekonanie, że bieżące sprawy lub projekty są możliwe do zrealizowania mimo, że zatrudniam przecież w większości osoby niepełnosprawne. Z drugiej strony pamiętam, aby mierzyć siły na zamiary i nie stwarzać wrażenia, że moja firma może konkurować z każdym i wszędzie. W momencie podejmowania ważnych decyzji, czy też w kontaktach interpersonalnych z kontrahentami cechuje mnie pewność siebie. Natomiast twórcze myślenie jest cechą, która ułatwia mi umiejętnie analizować zmiany na rynku usług i umożliwia podejmowanie właściwych decyzji. Nie boję się podejmować nowych wyzwań, gdyż są one normalnym elementem działalności gospodarczej. Gotowość do współpracy to mój kolejny atut. Warto jeszcze wspomnieć o umiejętności słuchania innych, przyjmowania konstruktywnej krytyki i reagowaniu na nią w sposób pozytywny.
Co nazwałaby Pani swoim największym sukcesem?
Głównym celem zakładów aktywności zawodowej jest rehabilitacja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych zaliczanych do umiarkowanego i znacznego stopnia niepełnosprawności, w większości osób z chorobami umysłowymi i psychicznymi oraz przygotowanie ich do pracy na otwartym rynku. Dlatego uważam, że moim największym sukcesem jest zbudowanie w okresie jednego roku silnego zespołu jakim są pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej w Tucholi. Przyznaję, że był to proces niełatwy i wymagał czasami terapii wstrząsowej. Efekt przerósł nawet moje oczekiwania. Nasi niepełnosprawni poczuli się pełnosprawnymi członkami załogi. Na dzień dzisiejszy wiem, że stworzyłam atmosferę, w której wszyscy moi pracownicy czują się komfortowo i swobodnie, a to sprzyja ich kreatywności i wzmacnia chęć do działania. Każdy w zespole zna i akceptuje nasze wspólne cele, bo sam zwykle uczestniczy w ich ustalaniu. Pracownicy nauczyli się otwarcie i szczerze wymieniać informacje i myśli. Mogą swobodnie wyrażać swoje opinie, odczucia i pomysły. Najlepszym dowodem są słowa mojej niepełnosprawnej pracownicy „już nie mogę doczekać się kiedy wrócę do pracy po urlopie”.
Jak regeneruje Pani siły?
Mogłabym napisać, że biegam, pływam itp. – nic z tego: odpoczywam w domu, czytam książki, oglądam programy popularno-naukowe, filmy, jeżdżę na rowerze. W taki sposób zbieram siły na kolejne dni i w takich warunkach rodzą się w mojej głowie nowe pomysły.
Proszę dokończyć zdanie: Najważniejsze dla mnie jest...
W sferze osobistej najważniejsza dla mnie jest przyszłość moich dzieci. Na co dzień staram się okazywać im, jak ważne są w moim życiu. W sferze zawodowej chciałabym nie zawieść moich pracowników i pracodawcy - Starosty Tucholskiego, który powierzając mi tak odpowiedzialne zadanie obdarzył mnie dużym zaufaniem. Wierzę, że moje starania w dalszym ciągu będą służyły realizacji moich ambitnych celów.
