Dosyć niepokojące informacje napływają z Łuczniczki. Z klubem już pożegnali się Murilo Radke i Grzegorz Kosok. Pierwszy wrócił do Brazylii, a drugi znowu będzie grać w Jastrzębskim Węglu.
Czwórka graczy: Jakub Jarosz, Bartosz Krzysiek, Michał Ruciak oraz Nikodem Wolański dostała wolną rękę w poszukiwaniu lepszych ofert i jest bardzo mało prawdopodobne, że pozostaną w Bydgoszczy na kolejny sezon.
Jedna sprawa, dwie opinie
Okazało się, że to nie koniec strat. Z Cerradem Czarnymi trzyletnią umową związał się Łukasz Wiese. To wizerunkowa porażka klubu, bo zespół miał być budowany w oparciu o swoich wychowanków. A przyjmujący był jednym z nielicznych, którzy w poprzednim sezonie nie zawiedli. Gdy dostał szansę, to ją wykorzystał.
- Muszę się z tym zgodzić - przyznaje Piotr Sieńko, prezes klubu. - Nie chcę wgłębiać się w szczegóły, ale jestem tym wszystkim głęboko zniesmaczony. Były pewne ustalenia, a o odejściu Łukasza dowiedziałem się po fakcie - dodaje.
- Nie dostałem żadnej oficjalnej propozycji z Łuczniczki - mówi Wiese. - Czułem się trochę jak junior, którego nikt nie traktuje serio. Z klubem z Radomia rozmawiałem już od dłuższego czasu i udało się nam we wszystkim porozumieć - dodaje.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Cztery pozycje do obsadzenia
W Łuczniczce nikt nie wpada w panikę i spokojnie buduje skład na kolejny sezon.
Praktycznie obsadzona jest pozycja środkowych. Zostają w klubie Wojciech Jurkiewicz i Jan Nowakowski. Przychodzi Mateusz Sacharewicz, jeden z czołowych blokujących w ostatnim sezonie Plus Ligi. Jest jeszcze niedawny junior Mateusz Siwicki.
Na pozostałych pozycjach są wakaty. Jednym z rozgrywających będzie Piotr Sieńko jr, który wraca z wypożyczenia z klubów występujących w niższych ligach. Innym nowym rozgrywającym ma być Patryk Szczurek, ostatnio grający w Radomiu.
W klubie rozglądają się przede wszystkim za atakującym, bo jedynym nominalnym zawodnikiem na tej pozycji jest wychowanek Bartosz Filipiak, który ostatnie dwa lata spędził w I lidze, a ostatnio grał w Victorii Wałbrzych.
Ma być także nowy libero. Nie wiadomo kto zostanie z pary Michał Żurek - Tomasz Bonisławski.
Wiele wskazuje, że Łuczniczka będzie miała także nowego przyjmującego. Bardzo zaawansowane są rozmowy z Wojciechem Włodarczykiem, ostatnio grającym w Cuprum Lubin. Przyjmujących Łuczniczka ma na razie dwóch: wracającego po kontuzji Wojciecha Ferensa i młodego Jana Lesiuka.
W najbliższych dniach mają być ogłoszone kolejne transfery w bydgoskim klubie.