Wielkie sprzątanie Grudziądza po zimie
Około 40 pracowników Dompolu, podzielonych na trzy grupy, wymiata z ulic i skwerów pozimowe śmieci. Całe góry.
Najgorzej jest na pl. Niepodleglości. - Na ten nieduży trawnik wyprowadzają psy mieszkańcy sporej części centrum miasta. I po pupilach nie sprzątają, a tuż obok są specjalne pojemniki. Horror! - komentuje Tadeusz Korzeniewski, brygadzista ekip Dompolu, które porządkowały w środę: al. 23 Stycznia (tu pracowały od poniedziałku), Fosę, ul. Biskupa Christiana, Rynek Główny, pl. Miłośników Astronomii i ul. Wybickiego przy więzieniu. Także okolice Rowu Hermana.
Brudzą ludzie i psy
Ze śmieciami, całe warstwy psich odchodów zamiatało wczoraj na placu Niepodległości aż 12 pracowników Dompolu. - To nie są pozostałości po zimie! - zaznacza Tadeusz Korzeniewski. - Sprzątaliśmy tu już w styczniu i później, gdy śnieg stopniał pierwszy raz, przed nawrotem zimy. I na powrót mamy śmietnisko-plac psich odchodów. Muszą tu strażnicy bywać częściej. To niemożliwe, żeby tak brudzić w samym centrum miasta! Jesteśmy od sprzątania, ale do niektórych miejsc musielibyśmy wracać co dzień.
Ekipy Dompolu uwijały się bardzo sprawnie. W Fosie już około południa wszystkie śmieci zostały wygrabione, zebrane do worków, a samochody je natychmiast wywoziły. Al. 23 Stycznia z Plantami w trzy dni zostały uprzątnięte.
- Aż przyjemnie wyjść na spacer - chwali starsza grudziądzanka, Halina Gałkowska. - Wiosenne porządki trwają. Tylko długo będzie tak ładnie?
- Grudziądz nie jest czystym miastem! - twierdzi Elżbieta Okońska - emerytka, przechodząca al. 23 Stycznia. - Teraz jest posprzątane, ale co będzie za tydzień-dwa?
- Jak sprzątniemy wszystkie nasze rewiry, zaczniemy od początku. Na wcześniej wyczyszczonych miejscach będą z powrotem śmieci - tłumaczy brygadzista Tadeusz Korzeniewski. - Najlepiej sprawdzają się, przy ręcznym porządkowaniu ulic, miotły i specjalne, elastyczne grabie. Mam też odkurzacz do usuwania drobnych śmieci z różnych zakamarków. Nie mogę nim operować przy parkingach, bo kierowcy krzyczą, że im się brudzi samochody.
Według planu
Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prezydenta Grudziądza wyjaśnia: - Co tydzień ustalane są plany zadań do wykonania, kontrolowane przez pracowników wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Przewidują zbieranie nieczystości, ale też opróżnianie koszy 2 razy dziennie, grabienie i zbieranie drobnych śmieci, mycie ławek i koszy w całym mieście, cięcie i formowanie drzew i krzewów, malowanie ławek, koszy oraz pergoli jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą. ,
Uzupełniane są też wiązadła przy drzewkach, i regularnie zamiatane ciągi komunikacyjne w parkach.
Planowane są prace nasadzeniowe kwiatów, ale z tym można ruszyć, gdy pozwoli pogoda...