MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Rogalski: - W polu karnym obrońca Stomilu mnie ewidentnie "skosił" i nie pozwolił mi na kontynuowanie akcji [wideo]

Dariusz Knopik
Maciej Rogalski żałuje, że w meczu ze Stomilem Olimpia nie wykorzystała swojej przewagi na boisku.
Maciej Rogalski żałuje, że w meczu ze Stomilem Olimpia nie wykorzystała swojej przewagi na boisku. Fot. Paweł Skraba
Maciej Rogalski to ważna postać zespołu Olimpii i jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy. To on napędza ataki zespołu z Grudziądza po lewej stronie boiska.

- Byłeś chyba najbardziej niepocieszonym piłkarzem Olimpii po meczu ze Stomilem?
- Wszyscy byliśmy w równym stopniu niezadowoleni i zawiedzeni, a nawet mocno wkurzeni. Nie potrafiliśmy wygrać meczu, w którym mieliśmy dużą przewagę.

- Pytam o twoje samopoczucie, bo byłeś ewidentnie faulowany w polu karnym, a sędzia uznał to za symulację i ukarał cię żółtą kartką.
- Taką podjął decyzję. Ja zrobiłem wszystko, co do mnie należało. W polu karnym obrońca Stomilu mnie ewidentnie "skosił" i nie pozwolił mi na kontynuowanie akcji, z której może coś by było. Bardziej niż o brak tego karnego mam do siebie pretensje, że nie obsłużyłem kolegów jakimś dokładniejszym podaniem, po którym zdobylibyśmy zwycięską bramkę.

- Sędzia tłumaczył swoją decyzję?
- Jego decyzja była nieodwołalna, więc nie było sensu rozmawiać i w żadną rozmowę z arbitrem się nie wdawałem.

- Ale w tej akcji "sprawiedliwy" popełnił dwa błędy. Nie podyktował wam jedenastki i jeszcze ciebie ukarał "żółtkiem".
- Po tym jak zostałem "ścięty" byłem przekonany, że jest karny, dlatego długo się nie podnosiłem z boiska. Z uśmiechem na ustach czekałem na jedenastkę, a zobaczyłem kartkeczkę (śmiech).

Czytaj więcej o Olimpia Grudziądz
- Chyba macie rozdwojenie jaźni? Z jednej strony macie najlepszą serię 8 meczów bez porażki w historii występów w I lidze. Jednak z drugiej, aż 4 spotkania zremisowaliście i to w sytuacji kiedy w nich prowadziliście.
- Nie ma co ukrywać, że jest to jakiś problem zauważalny nie tylko przez nas, ale także przez rywali. Przy prowadzeniu zdarza się nam moment dekoncentracji. Nie potrafimy zachować właściwej koncentracji i jesteśmy z to karani. Tracimy gole i w efekcie zwycięstwo. To jest zadziwiające, że tak łatwo ze stanu euforii potrafimy doprowadzić się prawie do depresji. Liczę, że w kolejnych meczach prowadząc dobijemy rywala, a nie pozwolimy mu wrócić do gry.

- Następny mecz z GKS Katowice będzie gatunkowo podobny do spotkania ze Stomilem. Co zrobić, by zgarnąć całą pulę?
- Przede wszystkim zagrać skuteczniej. Motywacji nam nie zabraknie. Zresztą w żadnym meczu nam jej nie brakowało. Przecież pokonując GieKSę odskakujemy od niej i jednocześnie mamy trochę więcej oddechu.

- Czym tłumaczysz tak wyrównaną rundę jesienną? Tylko Termalica Nieciecza trochę uciekła stawce. Pomiędzy drugim zespołem a dziesiątym jest ledwie 6 punktów różnicy.
- To jest taki moment, że jeszcze wszyscy grają w miarę równo i każdy wynik jest możliwy. Jednak z każdą kolejną kolejką i różnica między czołówką a dołem tabeli zacznie się pogłębiać. Powoli zacznie wychodzić jakość trenera i grupy jaką on dysponuje. Jestem przekonany, że z czasem słabsze zespoły będą odstawać od tych najlepszych, do których mam nadzieję, będziemy się zaliczali. Mamy potencjał i doświadczenie, by zadomowić się w czołówce.

- Cieszysz się, że wróciłeś do gry tak szybko po ciężkim nokaucie w Niecieczy?
- Sama sytuacja była jakich wiele w meczu. Walczyliśmy o górną piłkę. Przeciwnik zagrał niezbyt uczciwie, bo zdzielił mnie łokciem w twarz. Wiele z tego nie pamiętam. Wszystko wyglądało paskudnie. Nie obyło się bez pobytu w szpitalu w Tarnowie i szwach na twarzy.

- Można powiedzieć, że nie masz szczęścia do sędziów. Po tym zdarzeniu Dawid Sołdecki zobaczył tylko żółty kartonik.
- Taka była decyzja sędziego i nic już tego nie zmieni. Jednak moim zdaniem czerwień była ewidentna. A wtedy nie wiadomo jakby zakończył się nasz mecz z Termaliką.

- Na szczęście wróciłeś do gry i prezentujesz się dobrze.
- Mogłoby być lepiej. Mam na koncie dwa gole, asystę, wywalczyłem karnego. Nieźle, ale chciałoby się czegoś więcej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska