Mafia śmieciowa działa. Pożar na wysypisku śmieci to najlepszy sposób na pozbycie się problemu

Nieuczciwy biznes śmieciowy rozwija się w Polsce od lat. Do tej pory jednak żaden rząd nie chciał skutecznie zająć się sprawą i ukrócić proceder powstawania firm-krzaków, oferujących po zaniżonych cenach zbieranie, magazynowanie odpadów w tym też tych niebezpiecznych i łatwopalnych. Dzięki temu rosła szara strefa, a odpady albo zalegały w starych szopach, tworząc zagrożenia dla środowiska i ludzi, albo zostały podpalane.

Już w 2015 roku, po nagłośnieniu przez „Głos Wielkopolski” działalności mafii śmieciowej i nielegalnych magazynów odpadów niebezpiecznych, w tym też w Poznaniu przy ul. św. Michała, prezydent Poznania informował ministra o zagrożeniach, jakie niosą za sobą takie magazyny. Poznańscy samorządowcy domagali się zmian w przepisach. Chcieli, by właściciel terenu był współodpowiedzialny za to, co i w jaki sposób jest magazynowane na jego posesji. Uważali, że prawo powinno też brać pod uwagę, że ten, kto wytwarza odpady, powinien być zwolniony z odpowiedzialności za nie dopiero w momencie, kiedy faktycznie odpad zostanie unieszkodliwiony.

Podobne listy do Prezesa Rady Ministrów RP oraz Marszałka Sejmu RP w 2017 roku wystosowali także radni sejmiku województwa wielkopolskiego po tym jak strażacy ujawnili nielegalnie zakopane odpady na dwóch żwirowiskach w powiecie konińskim. Okazało się wówczas, że pod ziemią znajdowało się łącznie 700 beczek z odpadami niewiadomego pochodzenia. Podobne składowisko wykryto kilka miesięcy później w Kłodawie, w sąsiedztwie kopalni soli.

Również wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann wystosował pismo do ministra środowiska w kwestii dostosowania obecnych regulacji prawnych do sytuacji samorządów podejmujących nieskuteczne próby usunięcia odpadów z terenów swoich gmin. We wrześniu 2017 roku Ministerstwo Środowiska odpowiedziało nam, że do resortu faktycznie napływają sygnały o nieprawidłowościach przy przetwarzaniu odpadów i ich zbieraniu. Były też plany, by dokonać zmian w ustawie. Jednak te nastąpią dopiero teraz, gdy w Polsce jeden po drugim stają w ogniu wysypiska i magazyny śmieci.

POLECAMY: