- Trwają czynności związane z dopuszczeniem promu do użytkowania. Na miejscu są nasi inspektorzy nadzoru nad żeglugą. W przyszłym tygodniu (czyli od 17 kwietnia – dop. autora) także będą – dowiadujemy się w Urzędzie Żeglugi Śródlądowej (UŻŚ) w Bydgoszczy.
Inspektorzy są bardzo drobiazgowi, ale to ich powinność, bo chodzi o bezpieczeństwo jednostki pływającej, pasażerów i załogi. Jaki więc będzie finał ich pracy, tego na razie nawet w UŻŚ nie potrafiono nam jasno, a na pewno oficjalnie powiedzieć.
Optymizmem powiało z sesji województwa
O tym, że prom „Flisak”, cumujący na razie przy przeprawie na soleckim brzegu, może wkrótce wypłynąć na Wisłę z pasażerami i pełnym ładunkiem, czyli samochodami osobowymi oraz jednym autokarem, poinformował na ostatniej Sesji Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego Mirosław Graczyk, dyrektor Departamentu Infrastruktury Drogowej Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.
To też może Cię zainteresować
Jeśli rzecz zostanie sfinalizowana pozytywnie, wtedy zakończy się kilkuletnia, pełna raf i przeszkód (czasem dosłownych), batalia o uruchomienie przeprawy wiślanej między Solcem Kujawskim a Czarnowem.
Prom został skonstruowany w malborskiej stoczni „Techno Marine” i to ona jest również operatorem tej jednostki pływającej. Na solecki brzeg dotarła w lipcu ubiegłego roku i jak zacumowała, tak – można powiedzieć w uproszczeniu – cumuje. Faktycznie zaś, poza tym, że przepłynęła z Malborka przez Chełmno do Solca, odbyła już próby z pełnym obciążeniem na dedykowanej jej trasie między przyczółkami przeprawy. Próby były pomyślne.
„Flisak”, bo tak nazwali go w plebiscycie zorganizowanym przez Urząd Marszałkowski w Toruniu mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego, będzie najważniejszym elementem łączącym przyczółki całkowicie zrewitalizowanej drogi wojewódzkiej nr 249. Ta jest z kolei łącznikiem między drogami krajowymi nr 10 (od strony lewobrzeżnego Solca) a nr 80 (od Czarnowa na prawym brzegu).
Wcześniej piętrzyły się problemy
- Ten prom jest wyjątkowy, od 50 lat nie było takiego. To właściwie prototyp i jako taki musi być rejestrowany w Polskim Rejestrze Statków i Urzędzie Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy. Polski Rejestr Statków wydał świadectwo klasy w ubiegłym roku, natomiast Urząd Żeglugi Śródlądowej bardziej szczegółowo weryfikuje warunki pływalności i bezpieczeństwa, a także bezpieczeństwo przyczółków - wyjaśniał podczas sesji Mirosław Graczyk.
W ubiegłym roku trudno było wykonać próby przewozów promem, bo były problemy z wodą – raz była za niska, innym razem za wysoka. Prom przystosowany jest zaś do rejsów tylko przy określonych stanach wody i w oparciu o… kalendarz (zimą nie będzie pływał). Problemem były także piaszczyste łachy, które zalegały przy czarnowskim przyczółku i trzeba je było zlikwidować (wybagrować).
Po uzyskaniu pozwolenia UŻŚ w Bydgoszczy jednostka będzie przez 4 miesiące pływała na koszt operatora w trybie próbnym, ale dla pasażerów będzie to normalne użytkowanie.
