Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majówka pod „rozstrzelaną” wieżą i tajemnice poligonu Kabat

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Poluzowano wreszcie rygory związane z ochroną przed zarażeniem koronawirusem. Przynajmniej na tyle, by w ramach turystyki i rekreacji, zaopatrzywszy się w stosowną maseczkę, można było oddalić się od domu.

Szukając zatem miejsc ciekawych acz niezatłoczonych, gdzie możemy się czuć naprawdę bezpiecznie, proponuję odwiedzenie dawnego niemieckiego poligonu artyleryjskiego, który powstał na terenie wsi Kabat w Puszczy Bydgoskiej. To okolice Solca Kujawskiego, a znacznie bardziej precyzyjnie - działającego od roku 1999 Radiowego Centrum Nadawczego I Programu PR - jego dwóch wysokich masztów.

Z tym bezpieczeństwem to jednak nie do końca tak pewna rzecz, jak zdawać by się mogło - można się tu natknąć na tablice ostrzegawcze nadleśnictwa Solce Kujawski: „Wstęp wzbroniony. Niewybuchy. Teren niebezpieczny”. Takie miejsca lepiej omijać.

Dojazd na położony na wielkiej śródleśnej polanie parking zapewnia lokalna droga asfaltowa, prowadząca z drogi krajowej nr 10 (Bydgoszcz - Toruń) do centrum radiowego.

Po drodze mija się ukrytą w obniżeniu między śródlądowymi wydmami osadę leśną Jezierce. Jej sercem jest dziś leśniczówka o tej samej nazwie. Pierwotnie już w XVII wieku trafili tu emigrujący z Niderlandów i Fryzji do Polski menonici, nazywani u nas Olędrami. Z należną sobie energią zaczęli karczować lasy i osuszać podmokłe, żyzne tereny, i tu znaleźli swoje miejsce na ziemi. Sprowadzali ich starostowie bydgoscy i soleccy. Gdy nastały czasy zaborów (od końca XVIII w.), Jezierce (niem. Grünsee, czyli Zielony Staw) przypisano administracyjnie do położonej bardziej na południe większej wsi Kabat.

Tam właśnie jest cel naszej wędrówki. Próżno jednak szukać choćby reliktów wsi, bowiem w roku 1940 okupacyjne władze niemieckie zdecydowały o budowie na wielkiej polanie doświadczalnego poligonu rakietowego, a zatem o wysiedleniu mieszkańców i zburzeniu domów.

Teren wybrano nieprzypadkowo, bo znajdował się dosłownie na zapleczu kompleksu produkcji materiałów wybuchowych dla III Rzeszy - DAG Bromberg, a przy tym w odosobnionym, ukrytym w puszczy miejscu. Wiadomo, że na poligonie testowano produkowane w zakładach mobilne wyrzutnie rakiet, zwanych Nebelwerfami, które doskonale sprawdziły się na froncie wschodnim.

Centralne miejsce na poligonie wyznacza wspomniane centrum radiowe, ale to teren zamknięty i niedostępny. Turystów interesuje najbardziej betonowa, piętrowa wieża, którą Niemcy wznieśli, by obserwować próby rakietowe. Nakryto ją potężnym betonowym chełmem, a wejście i okna obserwacyjne zabezpieczono stalowymi drzwiami i płytami ochronnymi.

Po wojnie do roku 1994 obiekt wykorzystywało jako poligon lotniczy Wojsko Polskie. Wieża była celem nalotów i stąd jej potrzaskany wybuchami i ostrzałem szkielet.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska