- Stoimy na stanowisku, że za zarzucany czyn grozi surowa kara, a także przez to, że oskarżony przebywa na wolności może utrudniać dalszy proces - argumentuje Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.
Sąd Rejonowy w Grudziądzu zwolnił Adriana D. z tymczasowego aresztu podczas ostatniej rozprawy, która odbyła się 20 czerwca. Sędzia Zbigniew Krzyżanowski argumentował swoją decyzję, głównie tym iż zostały już przeprowadzone najważniejsze dowody w sprawie. Sędzia zastosował wobec D. zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny trzy razy w tygodniu na komendzie policji. Już na sali sądowej, prokurator Jakub Łamek wnosił o przedłużenie aresztu.
Zażalenie prokuratury na postanowienie sądu będzie rozpatrywał sąd wyższej instancji: Sąd Okręgowy w Toruniu. Czekamy na rozstrzygnięcie.
Znęcali się nad dziećmi - tak twierdzi prokuratura
Adrian D. jest oskarżony o to że swoją niespełna trzymiesięczną córeczkę miał policzkować z otwartej dłoni, a także uderzać ręką w pośladki, plecy i nogi. Adrianna nie zmarła jednak od obrażeń, a od zapalenia płuc, które nie było leczone a do tego miała przyczynić się matka niemowlęcia, która w porę nie zareagowała i nie wezwała pomocy medycznej narażając Adriannę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Przyczyną zgonu było zapalenie mięśnia sercowego. Obrażenia: otarcia naskórka, zasinienia "wyszły" w szpitalu po tym jak maleństwo zmarło, a pielęgniarki wykonywały pośmiertną toaletę. Wówczas powiadomiono o sprawie policję.
W toku śledztwa prokurator ustalił też, że para znęcała się fizycznie i psychicznie nad dwójką starszych dzieci Sylwii C. Adrianowi D. grozi do 10 lat więzienia. W areszcie był ponad 8 miesięcy. Wcześniej był karany. Sylwii C. grozi do 8 lat więzienia. Kolejna rozprawa Sylwii C. i Adriana D. w połowie lipca.
