Chojniczanka-Gryf 1:0 (0:0)
Chojniczanka Chojnice - Gryf Wejherowo 1:0 (0:0)
Chojniczanka Chojnice - Gryf Wejherowo 1:0 (0:0)
Bramka: Błażej Jankowski (70, głową).
CHOJNICZANKA: Jałocha - Piszczek, Markowski, Jankowski, Bednarek - Feciuch, Rysiewski - Ikegami (46. Mikołajczak, 84. Abramowicz), Garuch, Steć (60. Feruga) - Orłowski.
Sędziował: Dominik Sulikowski (Pomorski ZPN). Widzów: 1000.Żółte kartki: Bednarek, Garuch
Tradycji stało się zadość. Trener Mariusz Pawlak dokonał, w porównaniu z meczem w Toruniu, aż 5 zmian. Miejsce na ławce zajęli Abramowicz, Feruga, Iwanicki, Mikołajczak i Radomski.
Źle się stało, że w 1. połowie gospodarze nie zdobyli prowadzenia. Mieli za sobą ważkie argumenty; najważniejszy to sprzyjający wiatr, który potrafił nie tylko napędzać akcje, ale też płatać figle. Niestety, do przerwy Chojniczanka zagrała w piłkę tylko kwadrans. I choć Garuch wychodził ze skóry, aby nacierać na bramkę Gryfa wszystkimi siłami, kibice gola się nie doczekali.
"Gary" miał poza tym pecha. W 16 min. po ładnej kombinacji między Bednarkiem i Orłowskim wbiegł w tempo w pole karne, lecz piłka po jego strzale przeszła koło słupka. A w słupek filigranowy gracz "Chojny" trafił w 32 min. Miejscowi powinni schodzić na przerwę, co najmniej, z dwubramkowym prowadzeniem. Szkoda... Martwiło także to, że zawodnicy, którym trener Pawlak dał wczoraj szansę, zwłaszcza ofensywni, nie wnieśli nic świeżego do gry drużyny. Zdanie o gościach; absolutnie nie byli tłem. Gdyby nie Jałocha w bramce, to do przerwy pachniało niespodzianką.
inne zaległości
inne zaległości
Rozwój - Zagłębie 0:3, Szatan, Jankowski, Pajączkowski.
Tur - Chrobry 0:3, Ilków-Gołąb 3.
Raków - MKS Kluczbork 0:0;.
Górnik - ROW 0:2, Michalak, Szatkowski .
Druga połowa była wyrównana i jak na derby szalenie zacięta. W środku pola toczyła się zażarta walka, stąd obu zespołom trudno było przedostać się pod pole karne i zawiązać jakąś bramkową akcję. Ostatecznie los uśmiechnął się do gospodarzy. Po rzucie rożnym futbolówkę poza polem karnym przechwycił Garuch, ponownie dośrodkował, a zamykający akcję, przy długim słupku Jankowski przytomnym uderzeniem głową skierował ją w przeciwległy róg bramki. Gryf usiłował odwrócić losy meczu, ale w defensywie miejscowi spisywali się bez zarzutu.
W sobotę Chojniczanka podejmie Chrobrego. Początek meczu o 17.