Nieprzytomna staruszka w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Jej dom najprawdopodobniej nie nadaje się do dalszego zamieszkania.
Fot. Piotr Kołtacki
(fot. Fot. Piotr Kołtacki)
Pożar budynku w Małym Rudniku wybuchł dziś (czwartek), około godz. 11.30. Na miejscu okazało się, że w środku jest 87-letnia kobieta wraz z synem. Mężczyzna z poświęceniem próbował ratować matkę, ale sam nie był w stanie jej wynieść z budynku.
Strażacy ewakuowali kobietę, a ponieważ była nieprzytomna starali się ratować jej życie do przyjazdu karetki pogotowia. W stanie ciężkim - z poparzeniami płuc - ranna trafiła do szpitala.
Dorosły syn poważnie nie ucierpiał.
Silny wiatr powodował, że akcja gaszenia pożaru była dość trudna. W akcji udział brały cztery zastępy straży pożarnej z jednostki na Rządzu oraz z OSP Ruda.
Dom najprawdopodobniej nie nadaje się do zamieszkania. Udostępnij