https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mam 14 lat i jestem w ciąży. Nie znam ojca dziecka...

Katarzyna Piojda
to coraz częstszy problem
to coraz częstszy problem www.sxc.hu
Średnio w co drugiej szkole średniej są ciężarne uczennice. Coraz częściej też - w gimnazjum.

Malwina ma 14 lat i chodzi do jednego z bydgoskich gimnazjów. W grudniu urodzi. Nie wie, kto jest ojcem dziecka. Dziewczyna ostatnio pojawiła się z mamą w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 przy ulicy Hetmańskiej po orzeczenie o indywidualne nauczanie.

Takich przypadków szkolnych ciąż jest znacznie więcej. - Tylko od początku września, czyli od nowego roku szkolnego, przyszły do nas dwie gimnazjalistki, 15-letnia i wspomniana 14-latka, a także dwie uczennice szkół ponadgimnazjalnych - mówi Barbara Przybielska, wicedyrektorka poradni.

Przeczytaj również: Najmłodsza matka w historii medycyny

Dzieci mają dzieci

Urząd Miasta nie prowadzi statystyk dotyczących szkolnych ciąż. Można jednak stwierdzić, że średnio w co drugiej szkole średniej są ciężarne uczennice. Coraz częściej już gimnazjalistki zachodzą w ciążę.

Obniżyła się przeciętna wieku wśród niepełnoletnich mam. 10 lat temu taka młoda mama rodziła w wieku 18 lat. Teraz - jako 17-latka.

Przeczytaj również: Mam naście lat. Mam dziecko

Z czego to wynika? - Prawdopodobnie z... mody wśród nastolatków - uważa Przybielska. - W niektórych środowiskach mieć 18 lat, a nie mieć jeszcze pierwszego kontaktu seksualnego za sobą, to wstyd.

Druga sprawa: brak rozmów rodziców z dziećmi na temat seksu czy antykoncepcji. Nie ma co ukrywać. W 99 procentach takie wczesne macierzyństwo to "wpadka".

Wyręczają rodziców

Rodziców próbuje wyręczać szkoła. W ponadgimnazjalnych, w ciągu roku szkolnego, przewidzianych jest 14 godzin na wychowanie do życia w rodzinie. Nauczyciele rozmawiają z uczniami m.in. o współżyciu, antykoncepcji, dzieciach.

Przedmiot nie jest obowiązkowy. Na początku roku szkolnego trzeba podpisać deklarację, czy uczeń będzie w lekcjach uczestniczył. - U nas w technikum prawie wszyscy uczniowie chodzą na te zajęcia - informuje Alina Mazur, dyrektorka Zespołu Szkół Handlowych przy ul. Kaliskiej.

W jej szkole ciężarnych jest sporo. - Tylko w zeszłym roku szkolnym uczęszczało tutaj 10 takich dziewcząt i trzy młode mamy - dodaje pani dyrektor. - Od września są trzy ciężarne i jedna młoda mama.

W liceach ciąż jest znacznie mniej. - U nas zdarzają się raz na parę lat - zaznacza Aldona Sobień, dyrektorka Zespołu Szkół Medycznych przy ul. Swarzewskiej.

Przeczytaj również: Szok! 14-latka urodziła dziecko na lekcji WF! [video]

Jeżeli młodzi są ze sobą, to szczęście. Tak jest na przykład w przypadku 19-letnich teraz Oli i Piotra, tegorocznych absolwentów "handlówki". Poznali się w szkole. Byli parą pół roku, gdy okazało się, że dziewczyna jest w ciąży. Nie pobrali się, nie zamieszkali razem, ale są ze sobą. Ich półroczny Wiktorek towarzyszył im na rozdaniu świadectw ukończenia szkoły.

Często jednak scenariusz jest smutny. Mama zostaje sama, bo tata nie dojrzał do roli ojca.

Gdy małoletnia rodzi dziecko, do momentu ukończenia przez nią 18. roku życia opiekę prawną nad maluszkiem sprawują zazwyczaj jej rodzice. Potem ona zostaje "formalną" mamą. Gdy dziewczyna nie może liczyć na wsparcie swoich bliskich, pomoże jej choćby... dom dziecka. -

Przy ulicy Stolarskiej jest pokój dla ciężarnej i matki z dzieckiem. Może tu zamieszkać - mówi Krzysztof Jankowski, dyrektor Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Teraz pokoik jest pusty.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Arystom
Nie jest tak źle . Swego czasu jedna taka studentka Suchocka na KUL-u z biskupem strzeliła sobie syna .Pewno pokazówka z religii.Słyszałem ,że i mama i syn mają się bardzo dobrze.
d
daesri
problemem jest zbyt duża świadomość seksualna a nie zbyt mała
a
asw
rodzice domagajcie się etyki w waszej szkole zamiast religii(wystarczy 7 osób w całej szkole)na pewno wyjdzie to waszemu dziecku na dobre, przynajmniej jakąś wiedzę zdobędą i trochę ogłady jeżeli jej nie mają w wystarczającym stopniu... a zajęcia z wychowania do życia w rodzinie nie zawsze są o tym co powinny
R
Ringo
Mamy to co sami sobie zafundowalismy, rugując z programów nauczania problematyki uświadamiania seksualnego na rzecz katolickiego przygotowania do zycia w rodzinie często prowadzonego przez katechetki.Brak swiadomosci seksualnej swego organizmu w wieku dojrzewania oraz aspektów zwiazanych z podejmowaniem życia seksualnego i wynikającymi z tego konsekwencjami rodzą patologie wśród gimnazjalistów w postaci chociazby zabaw w tzw "słoneczka" oraz niechcianymi ciążami. Cuż kołtuneria społeczeństwa powoduje, że ciężar uświadamiania spada na rówiesników, media lub też starszych "doświadczonych wyjadaczy". Stąd efekt, ze DZIECI RODZĄ DZIECI i nie za bardzo wiedzą dlaczego to sie stało

.Czas zrzucic obłudę i zabrac sie za rzetelna edukację seksualną w szkołach bo na rodziców i tym bardziej na katechetów nie ma co liczyc.
r
remko
brak mi słów, to że dziewucha nie ma moralności - mogę zrozumieć, weźcie jakąkolwiek gazetkę da nastolatek, a tam już sobie poczytacie jak to jest mieć swój pierwszy raz w wieku 13 lat, jak się zabezpieczać itp, ale tego że nie wie z kim ma dziecko to już przesada
G
Gość
Co ma etyka do tego?? Czy od etyki ludzie nie będą uprawiać seksu w dzieciństwie??

Będą! jeśli nauczyciel przekaże ogólnikowo wiedzę.
S
Stalagmit
Co ma etyka do tego?? Czy od etyki ludzie nie będą uprawiać seksu w dzieciństwie??
s
st.tomcio
Natychmiast wprowadzić etykę,to wprowadzi w życie a kler niech się weźmie za modły i wciska ciemnotę.
b
bydgoszczanin
wprowadzić etykę do szkół zamiast religii....
o
obser.
Pytanie: gdzie byli rodzice jak wychowywali córkę czy matka powiedziała coś o współżyciu czy powiedziała coś o antykoncepcji o zagrożeniach? NIE NIE -słowem nie wspomniała. A szkoła czego uczy lekcje religii,ale jak postępować ma nastolatka, młoda kobieta? na pewno nie. Stare zabobonne metody półgębkiem się wspomni no i oczywiście postępować po katolicku zgodnie z dekalogiem > i do czego to prowadzi,no właśnie tak jak w artykule.I teraz najważniejsze jakie znaczenie mają lekcje do wychowania w rodzinie. Przecież to lipa fikcja nie dosyć ,że mało godzin lekcji,to nauczyciele uczą wszystkiego tylko nie właściwego tematu szczególnie o anatomii człowieka o współżyciu o antykoncepcji o konsekwencjach.A tak na dobrą sprawę to tych lekcji nie ma kto prowadzić i praktycznie to ich nie ma.
G
Gość
To zamienić te 14 godz z lekcjami religii i gitary nie zawracać o panującej w Polsce Europie. Hahaha

Teraz uczą praktyki na katechezie, czyli zaludniają kraj
s
szuja
To zamienić te 14 godz z lekcjami religii i gitary nie zawracać o panującej w Polsce Europie. Hahaha
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska