Mama na zasiłku

     Ci, którzy żyją z zasiłków narzekają, że otrzymują za mało. Zdaniem pracującej większości miasto przeznacza na pomoc społeczną zdecydowanie za dużo pieniędzy.
     Tymczasem potrzeby są coraz większe - ocenia Maria Ignatow-ska , dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. W roku ubiegłym różnymi formami opieki społecznej objęto w mieście
     blisko 8200 rodzin
     i ponad 20 tysięcy osób, żyjących w tych rodzinach. To oznacza, że z zasiłków korzysta 17 procent mieszkańców Włocławka. W zdecydowanej większości głównym powodem przyznania świadczeń jest bezrobocie. Aż 68 rodzin wspartych przez MOPR ma problemy z tego powodu. Z powodu bezradności w sprawach opiekuńczo-wychowawczych wspartych zostało 22 proc. rodzin, kolejnych 20 proc. korzysta ze świadczeń z powodu nie-pełnosprawności. Mniejszy odsetek spraw stanowią: długotrwała choroba, alkoholizm, sytuacje kryzysowe, sieroctwo, bezdomność. 1 maja 2004 r. weszła w życie
     nowa ustawa
     o świadczeniach rodzinnych. Do grudnia MOPR wypłacił blisko 73,5 tys. takich świadczeń dla 6,4 tys. osób. 292 osoby otrzymały dodatki z tytułu urodzenia dziecka, ponad 3,2 tys. kobiet korzystało z dodatków z tytułu opieki nad dzieckiem w czasie urlopu wychowawczego. Tylko w ciągu kilku miesięcy ubiegłego roku MOPR wypłacił ponad 40 tysięcy dodatków z powodu samotnego wychowywania dziecka, co potwierdza powtarzaną coraz częściej tezę o kryzysie rodziny.
     Jedni otrzymują wsparcie finansowe, inni pomoc w naturze. Ponad 4 tys. osób, w tym około 3 tys. dzieci korzysta z obiadów, finansowanych przez miasto.
     Najubożsi mogą liczyć
     na pomoc przy zakupie leków, sprzętu ortopedycznego czy szkolnych wyprawek dla dzieci. W ubiegłym roku MOPR przejął z Urzędu Miasta sprawy, związane z dodatkami mieszkaniowymi. |W tym czasie wypłacono blisko 65 tys. świadczeń, przyznanych 5400. wnioskodawcom na łączną kwotę blisko 9 mln złotych.
     **