Mandat Mirosława Janowskiego wisi już na włosku

Chodzi o kolizję pomiędzy byciem radnym a prowadzeniem działalności gospodarczej na majątku gminy. Sąd uznał, że ta kolizja jest, mimo odmiennej interpretacji prawników z ratusza. Tym samym sąd podzielił pogląd wojewody, że Janowski nie może nadal być radnym. Bo to wojewoda jako pierwszy zakwestionował mandat Janowskiego.

Co dalej? Teraz wszystko zależy od tego, co postanowi sam Janowski. Czy będzie chciał odwoływać się do NSA, czy uzna, że na tym wypada rzecz zakończyć. Jeśli uszanuje wyrok sądu wojewódzkiego, to komitet burmistrza Arseniusza Finstera ma problem. Będą wybory uzupełniające i trzeba będzie wystawić mocnego kandydata. Zwłaszcza że można założyć, że i inne ugrupowania będą chciały zawalczyć o ten mandat. W tym stowarzyszenie Projekt Chojnicka Samorządność, które sprawę Janowskiego na nowo odkryły. Niebawem dowiemy się, czy podobny los nie spotka Marcina Łęgowskiego, też radnego z ugrupowania burmistrza, który również czeka na wyrok sądu. - Dla nas priorytetem jest utrzymanie tych dwóch osób w radzie - komentuje burmistrz Arseniusz Finster. - Jeśli będzie to niemożliwe, dopiero wtedy pomyślimy o ich następcach.

ZOBACZ KONIECZNIE: Janusze Tuningu. Te auta szokują... [nowe zdjęcia]

Wygaszenie mandatu Janowskiego Finster nazywa niepowetowaną stratą. Polemizuje też z orzeczeniem sądu, dowodząc, że wykonywanie usług na majątku gminy nie jest tożsame z „wykorzystywaniem” go.