https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marco Beniamino Broschi: Piękna strona nieruchomości we Włoszech

Wojciech Szczęsny AIP
Całe Włochy są piękne, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Ja kocham morze, dlatego pewnie wybrałbym plaże Ligurii , Sycylii lub Litorale Romano- mówi Broschi.
Całe Włochy są piękne, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Ja kocham morze, dlatego pewnie wybrałbym plaże Ligurii , Sycylii lub Litorale Romano- mówi Broschi. 123RF
Rozmowa z Marco Beniamino Broschi, właścicielem B.ILO Poland.

- Udziela Pan wsparcia kilku czołowym polskim pięściarzom, jednak podkreśla Pan, że boks to tylko hobby. W takim razie czym zajmuje się Pan zawodowo?

Jestem przedsiębiorcą działającym na rynku nieruchomości. W Polsce prowadzę dwa rodzaje działalności. Moja firma zajmuje się kupnem terenów inwestycyjnych, a poza tym zajmuję się wynajmem lokali wakacyjnych. Jako właściciel kilkudziesięciu mieszkań i domów we Włoszech, oferuję polskim turystom możliwość spędzenia urlopu w najpiękniejszych zakątkach Italii.

- W jaki sposób udało się Panu osiągnąć sukces w swojej branży?

Muszę przyznać, że los mi sprzyjał. Podczas studiów w USA mieszkałem w akademiku z Chińczykiem. Zostaliśmy przyjaciółmi,nauczyłem go języka włoskiego, a ja dzięki niemu zacząłem mówić po chińsku. Wiele lat później ta umiejętność okazała się kluczowa dla mojej przyszłości. Po studiach pracowałem w jednym z europejskich banków, do którego zaczęli zgłaszać się chińscy klienci. Pomagałem im, a z upływem czasu zdobyłem także ich sympatię i zaufanie. W pewnym momencie zaproponowali mi udział w spółce inwestującej w nieruchomości w Chinach. Wtedy było to ogromne ryzyko, bo własność prywatna była tam właściwie nieznana. Postanowiłem jednak rzucić pracę w banku i wyjechać. Z jednej strony chiński rynek był jeszcze zupełnie nierozwinięty, a przepisy w wielu miejscach zupełnie niesprecyzowane, ale z drugiej był u progu gigantycznego wzrostu. Miałem szczęście, bo znalazłem się tam w odpowiednim momencie.

- W jaki sposób trafił Pan do Polski?

Po ponad 10 latach spędzonych w Azji byłem bardzo zmęczony orientalnym stylem życia i czułem potrzebę powrotu do Europy. Polskę wybrałem z kilku powodów. Chciałem mieszkać w państwie spoza strefy euro, ale jednocześnie atrakcyjnym pod względem inwestycyjnym i stabilnym ekonomicznie. Do tego doszła propozycja wejścia w biznes w Warszawie. Zdecydowałem się na przyjazd i zostałem, z czego jestem bardzo zadowolony.

- Skąd pomysł na wynajem mieszkań wakacyjnych?

Początkowo chciałem w Polsce powtórzyć to, co robiłem w Chinach. Okazało się jednak, że mentalność ekonomiczna Polaków i Chińczyków bardzo się różni. Przez jakiś czas sondowałem rynek i doszedłem do wniosku, że Polacy kochają Włochy. Oczywiście mój kraj odwiedzają tysiące turystów z całego świata, ale Polacy widzą w Italii coś szczególnego. Między naszymi państwami zrodziła się szczególna więź, w polskim hymnie jest mowa o Włoszech, we włoskim o Polsce. Wiele zmienił także pontyfikat Jana Pawła II. Dlatego stwierdziłem, że moje nieruchomości, które dotąd były głównie zabezpieczeniem innych inwestycji, mogę przeznaczyć pod wynajem dla Polaków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- W ostatnim latach na rynku pojawiło się wiele firm oferujących wynajem mieszkań na całym świecie. W jaki sposób zamierza Pan z nimi konkurować?

Nie chcę i nie muszę z nimi rywalizować, ponieważ moja oferta jest inna. Dla wielkich firm ich klienci to tylko cyferki – w moim przypadku kontakt z klientem jest bezpośredni. Jeśli ktoś chce wynająć mieszkanie, może skontaktować się z mną lub jednym z moich współpracowników. W ten sposób jesteśmy w stanie dokładnie omówić wszelkie wymagania danego klienta.

- Czy to oznacza, że tę część swojej działalności prowadzi Pan samodzielnie?

Nie, mam dwóch partnerów biznesowych z Polski. Poza tym, że współdziałamy od strony finansowej, tłumaczą mi także, czego mogą oczekiwań polscy klienci. Któż może lepiej opisać potrzeby i życzenia Polaków od nich samych?

- Czy bezpośredni kontakt oznacza, że można z Panem negocjować ceny wynajmu?

Oczywiście. Możemy rozmawiać o wszystkim. Negocjacje nie są możliwe tylko w przypadku uczuć. Wszystko inne, zwłaszcza w biznesie, jak najbardziej podlega negocjacjom.

- Pańska oferta jest bardzo szeroka, posiada Pan prawie 50 mieszkań w całych Włoszech. Gdzie konkretnie?

Mieszkania zlokalizowane są miastach historycznych takich jak Rzym, Florencja, Mediolan, czy Wenecja. Poza tym oczywiście nad morzem, na Sycylii i w regionie Ligurii oraz w górach - w Cortinie oraz uwielbianym przez Polaków Livigno.

- W jaki sposób można zarezerwować konkretną lokalizację?

Wkrótce ruszamy z nową stroną internetową. Będzie to szczegółowy wirtualny katalog, gdzie będzie można dokładnie obejrzeć wszystkie mieszkania. Oferta jest także obecna na naszej stronie na Facebooku. W ciągu kilku lat udało nam się przekonać do siebie sporą grupę osób. Często zdarza się, że osoba, która na przykład spędziła u mnie kilka letnich dni w Rzymie, zgłasza się z prośbą o zarezerwowanie zimowego wyjazdu do Livigno. Z kolei osoby, które spędzały wczasy na Sycylii sugerowały, że idealnym rozwiązaniem byłoby umieszczenia w ofercie także biletów lotniczych i propozycji wycieczek. Dlatego jeśli chodzi o Sycylię zdecydowaliśmy się na zawarcie umowy z lokalnym biurem podróży i możemy zaproponować pakiet zawierający nie tylko mieszkanie, ale także podróż i organizację czasu na miejscu. To właśnie odróżnia nas od innych firm. Kontakt bezpośredni powoduje, że jesteśmy w stanie wsłuchać się w potrzeby klientów i dopasowywać ofertę do ich indywidualnych potrzeb.

- W Polsce właśnie rozpoczynają się wakacje, jaki kierunek szczególnie poleciłby Pan polskim turystom chcącym wypocząć we Włoszech w najbliższych miesiącach?

Całe Włochy są piękne, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Ja kocham morze, dlatego pewnie wybrałbym plaże Ligurii , Sycylii lub Litorale Romano. Znakomitym wyborem o każdej porze roku są też Wenecja, Rzym, czy Florencja. Wspólnie na pewno uda się nam wybrać coś idealnego dla każdego.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska