Bydgoski PiS już jakiś czas temu zapowiadał, że właśnie 24 kwietnia przedstawi swojego kandydata na prezydenta miasta. Jak powiedział, tak zrobił. Tym razem jednak nie wskazano odgórnie konkretnie nazwiska, a zdecydowano się na przeprowadzanie prawyborów.
Żeby w nich wystartować, kandydaci musieli zebrać 55 głos od członków partii. Nam udało się dowiedzieć, że najpierw było dwóch kandydatów: Marek Gralik i Tomasz Rega. Ten ostatni zrezygnował jednak z kandydowania i przekazał swoje poparcie Gralikowi.
Czytaj: Kto ruszy do fotela prezydenta Bydgoszczy?
Łukasz Schreiber, szef bydgoskiego PiS ujawnił, że przy ponad 70 procentowej frekwencji kandydatura Marka Gralika uzyskała 94,3 procent poparcia; przeciwnego zdania było 5,3 procent głosujących. - Na szczęście nie doszło do kompromitującej jednomyślności - żartował Gralik.
Dodał też, że ma nadzieję, iż tak duże poparcie jego partyjnych kolegów przełoży się na liczbę głosów oddanych w jesiennych wyborach właśnie na jego kandydaturę.
Zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem ma zamiar doprowadzić do radykalnej zmiany rządów. Zdaniem Marka Gralika, teraz ratusz został upolityczniony przez obecnego prezydenta. -I dlatego Rafał Bruski poddał się takiemu szantażowi w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Była możliwość, żeby walczyć o dwa ZIT-y, ale decyzję o przyszłości Bydgoszczy podjęto w partyjnym otoczeniu - przekonywał Gralik.
Zdaniem kandydata PiS, to również winą obecnego prezydenta jest przedostatnie miejsce Bydgoszczy w pozyskiwaniu środków unijnych, kiedy tymczasem Toruń zajmuje 6 lokatą. - Trudno zwalać ciągle winę na urząd marszałkowski, bo w przypadku rządowych projektów też nie jesteśmy liderami - dodał.
Marek Gralik zapowiedział jednak, że na razie ma zamiar usunąć się w cień, by oddać pole kandydującemu do europarlamentu Kosmie Złotowskiemu. - Dzięki temu będę miał czas na złapanie oddechu i pracę nad swoim programem wyborczym - mówił kandydat.
Gralika komplementowali posłowie PiS Tomasz Latos i Bartosz Kownacki. Latos: - To godna kandydatura, wie jak rządzić. Kownacki: - To on pierwszy podał mi rękę, kiedy przyjechałem do Bydgoszczy. Teraz przyszedł najwyższy czas, żeby się zrewanżować i pomóc