Maria Andrejczyk - tak mieszka i żyje na co dzień. Piękna lekkoatletka pokonała kontuzje i znowu walczy o medale

Długie miesiące walki z kontuzjami, zwątpieniem i bólem już za nią i wreszcie nasza wicemistrzyni olimpijska wróciła do rywalizacji w wielkich imprezach. Mistrzostwa Europy w Rzymie zakończyła na 9. miejscu, choć oczekiwania były większe. Absolutnie nie tak wyobrażałam sobie ten finał. Wiedziałam, że to będzie duże wyzwanie. Pierwszy raz w karierze rzucałam dzień po dniu. Zrobiliśmy z moim teamem naprawdę bardzo dużo. Wydaje się, że mogła zawalić psychika. Żałuję, że nie wyszło, ale łez nie będzie. Nie mam zamiaru płakać, jestem szczęśliwa, że wróciłam do rzucania - powiedziała po rywalizacji w Rzymie Maria Andrejczyk, która rewanż zapowiada na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Nie ma piękniejszej oszczepniczki na świecie od naszej Marii Andrejczyk. Nie wierzycie? Zobaczcie jak lekkoatletka mieszka i żyje na co dzień na Podlasiu!

Prywatnie Maria Andrejczyk związana jest z Marcinem Rosengartenem, pochodzącym ze Śląska byłym dziennikarzem, a obecnie menedżerem lekkoatletycznym i dyrektorem Memoriału Kamili Skolimowskiej. Jest nie tylko partnerem życiowej Marii, ale także jej menedżerem. To on pomógł jej przetrwać trudne chwile, gdy zdiagnozowano nowotwór kości.

To był pierwszy zakręt w jej karierze, który pokonała i zdobyła wicemistrzostwo olimpijskie w 2020. Od tego czasu startowała bardzo mało, borykała się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi, a jej kariera znowu zawisła na włosku. Przez dwa lata zmagała się z nawracającym urazem barku, ale wiosną olimpijskiego roku 2024 była gotowa do rywalizacji.

Maria Anderjczyk do dziś uwielbia wracać na Podlasie i zaszywać się w ciszy nad jeziorem, gdy nie przebywa na zgrupowaniach lub zawodach, to mieszka w Suwałkach. Z domu wyniosła także silną wiarę. - To nie tak, że jest pięć różańców dziennie i dziesięć mszy w tygodniu, ale rodzice wychowali nas w głębokiej wierze chrześcijańskiej. Wiara jest w moim życiu bardzo ważna. Uważam, że wszystko dzieje się według boskiego planu - mówi Maria Andrejczyk.

Maria Andrejczyk to córka natury. W wolnych chwilach uwielbia wiosłować kajakiem, zbierać grzyby, uwielbia długie spacery po lesie z psem. Jak prawdziwa dziewczyna z Podlasia, nie boi się złapać za siekierę i porąbać drewno do kominka. Marzy o projektowaniu w przyszłości, w wolnych chwilach uwielbia rysować.