Zagłosowało na niego 150 mieszkańców. - Uważam, że to jest dobry wynik - mówi Pukownik. - Powiedzmy sobie prawdę - na wybory uzupełniające mało kto chodzi, bo nie są tak popularne jak te organizowane co cztery lata. Frekwencja nie była taka zła.
Frekwencja wyniosła 8 proc. Na kontrkandydata Mariana Pukownika - sołtysa Komierowa Jana Kowalczyka zagłosowały natomiast 43 osoby.
Jak powiedział "Pomorskiej" nowy radny i sołtys Wałdowa, chce nadal działać na rzecz mieszkańców, ale teraz nie będzie się ograniczał do sołectwa, ale do swojego okręgu wyborczego.
- Postaram się pomóc, jeśli tylko będę mógł - mówi Pukownik.
Zobacz: Tadych nie chce być burmistrzem Sępólna
Wybory do rady miejskiej zostały ogłoszone po tragicznej śmierci Kazimierza Horyda z Wałdowa. I choć w przyszłym roku znów idziemy do urn, rada nie może działać z wakatem, który musiał zostać uzupełniony. Pukownik ściśle współdziałał z Kazimierzem Horydem i zamierza kontynuować jego plany.
Czytaj e-wydanie »