Mariusz Trąbczyński z Golubia-Dobrzynia został radnym sejmiku województwa. Zastąpi Tomasza Szymańskiego, który zdobył mandat poselski.
Przeczytaj także:Golub-Dobrzyń. Rypin. Tak w niedzielę wybieraliśmy
Nowy radny sejmiku w powiecie nie jest osobą nieznaną. W biznesie z powodzeniem działa od wielu lat. Czy dla pełnienia funkcji publicznej będzie musiał z czegoś zrezygnować? - Na razie nie widzę żadnego konfliktu, ale na pewno szczegółowo się temu przyjrzę, aby czegoś nie przegapić - zapewnia.
Studiował fizykę
Z wykształcenia jest ekonomistą, choć studiował też fizykę. - Do dziś wspominam to jako przygodę - uśmiecha się.
Jego motto to: "Toczące się kamienie nie porastają mchem". I w myśl tej zasady żyje.
Realizuje się jako biznesmen, również dlatego, że po prostu lubi działać. - Uwielbiam wyzwania, uwielbiam poznać nowe obszary, podejmować nowe akcje i uczyć się czegoś nowego. - mówi. To go nakręca.
Przez kilkanaście lat zajmował się firmą z branży telekomunikacyjnej. Stworzył Marton. Z małego operatora w małym mieście uczył firmę, która stała się dziesiątym operatorem w kraju na tle 500 takich przedsiębiorstw w kraju.
- Myślę, że jest to jakiś sukces, związany z wybraniem odpowiedniej strategii i doborem właściwych ludzi. Była to mozolna praca, wymagająca dużego poświęcenia i nakładu sił, ale równocześnie miałem cel i udało mi się go osiągnąć - mówi.
Teraz w "Martonie" działa, jak mówi, "w ograniczonym zakresie". Od pewnego czasu bardziej skupia się nad czymś innym - jest współwłaścicielem kilku placówek medycznych. Jego zdaniem służba zdrowia powinna na siebie zarabiać m.in. po to, aby się rozwijać i świadczyć coraz lepsze usługi.
Może zatem w sejmiku będzie pracował w komisji zdrowia?
- W tej komisji zasiadają takie autorytety, że nie wiem czy znajdzie się tam dla mnie miejsce - mówi. I dodaje: - Zobaczymy.
Nowy radny województwa zamierza spotykać się z mieszkańcami i uczestniczyć w posiedzeniach rad z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Uważa, że jest to jego obowiązek.
- Praca radnego ma sens tylko wtedy, jeśli nie odcina się od korzeni, czyli od wyborców - wyjaśnia.
Czym chciałby zająć się w sejmiku?
- Jeżeli zajmę miejsce pana Szymańskiego, to będę pracował m.in. w komisji współpracy z zagranicą i promocji województwa - mówi. - Myślę, że jestem w tym dobrze zorientowany, predysponuje mnie do tego moja wieloletnia działalność medialna.
Rodzina i pasje
Mariusz Trąbczyński urodził się we Włocławku. Do Golubia-Dobrzynia sprowadził się za żoną. Mieszka tu już od 30 lat. Ma dwójkę dzieci - córkę, studentkę V roku warszawskiej SGH oraz syna - maturzystę .
Hobby nowego radnego?
- Jak powiedziałem lubię wzywania, więc co chwilę są to nowe pasje. Musiałem spróbować, np. nurkowania, jazdy konnej czy latania na paralotni.
Jeździ też na motocyklu. - Bo lubię czuć przysłowiowy wiatr we włosach - mówi. - Ale te moje podróże motocyklowe dają mi też dużo więcej - poznawanie nowych miejsc i ludzi.