Martwa lista?

     W maju włocławski ratusz przedstawił projekt list przydziału mieszkań komunalnych. Na pierwszej, podstawowej, znalazło się 1160 rodzin. Kolejne 152 nazwiska umieszczono na liście przydziału lokali socjalnych.
     Projekt listy
     mieszkań do remontu liczył 139 pozycji, przygotowano też listę osób z wyrokami eksmisyjnymi, zawierającą prawie 190 nazwisk oraz spis 51. rodzin, mieszkających w budynkach zagrażających życiu i zdrowiu. Po wywieszeniu list nadszedł czas odwołań
     - Zdecydowana większość z nich dotyczy pozycji na liście - wyjaśnia Józef Mazierski, wiceprezydent Włocławka. Do ratusza wpłynęły odwołania od 263. osób z listy docelowej oraz 20 rodzin, znajdujących się na liście mieszkań do remontu. Społeczna Komisja Mieszkaniowa przeprowadza już ostatnie wizje. Ostateczna wersja list winna zostać przedstawiona prezydentowi miasta na przełomie sierpnia i września.
     Przy ulicy Wienieckiej trwają ostatnie prace wykończeniowe w gmachu dawnego hotelu pielęgniarskiego. Zostanie tam przygotowanych 76 "izb mieszkalnych".
     Po ile izb
     otrzymają rodziny - zależeć będzie od ich liczebności. 40 rodzin zamieszka jeszcze w tym roku w budynku komunalnym przy ul. Ptasiej. Ratusz negocjuje też ze spółdzielniami mieszkaniowymi na temat zamian zadłużonych lokali. Wiceprezydent nie kryje, że
     w pierwszej kolejności
     mają być załatwione potrzeby osób, mieszkających w zawalających się budynkach. W tej sytuacji może się okazać, że lista docelowa jest listą martwą, bo nawet osoby z czołówki nie mogą w tym roku liczyć na własne klucze. - Z załatwianiem ich spraw ruszymy od przyszłego roku, mając wreszcie "z głowy" problem rodzin, zagrożonych katastrofą budowlaną - uspokaja Józef Mazierski.