https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Martyna Borkowicz- mistrzyni wioseł

Piotr Wołyński
15-letnia Martyna Borkowicz odniosła wielki sukces zdobywając złoty i brązowy medal w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży

Startowała w barwach AZS UMK Energohandel Toruń.

Swoją przygodę z wioślarstwem Martyna rozpoczęła zaledwie rok temu, lecz już dziś święci swoje pierwsze zwycięstwa. Sama Martyna przyznaje, że na początku nie pałała do tej dyscypliny sportu wielkim uczuciem.

- Pojechałam na obóz dla początkujących, a potem już coraz bardziej ten sport zaczął wkraczać w moje życie. Piłka nożna czy siatkówka nie daje takiej satysfakcji jak wioślarstwo, przynajmniej moim zdaniem - opowiada sportsmenka.

Martyna ma jednak pewne przygotowanie. Uczy się bowiem w toruńskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego.

Wioślarstwo jest sportem bardzo trudnym. Wymaga bowiem nabycia odpowiedniej techniki, wytrzymałości i systematyczności, a o tym jak trudna jest sztuka wiosłowania łatwo przekonać się można próbując wsiąść do łodzi, która przy najmniejszym przechyle wywraca się do góry dnem. Martyna Borkowicz startuje w dwóch dyscyplinach wioślarskich: czwórka bez sternika oraz ósemka ze sternikiem. Wioślarstwo to także sport drużynowy, a wszystkie członkinie osady muszą stanowić jedność.

- W czwórce startuję z trzema bardzo ambitnymi i pracowitymi dziewczynami: Agą Płotecką, Beatą Zientarską i Anią Winniewską. Bez nich moich sukcesów by nie było, bo to wspólną pracą do tego doszłyśmy - przyznaje Martyna.

Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży była zwieńczeniem całego sezonu. Zawody odbyły się na torze regatowym na Gople w Kruszwicy.

- Tu każdy chce wypaść jak najlepiej wiec konkurencja była spora, szczególnie na czwórce. Ścigałyśmy się z osadą Krakowa do samego końca. Była to walka podczas której nie było miejsca na kalkulację czy rozglądanie się i byłyśmy przekonane że na metę wpłynęłyśmy drugie i że będzie srebro, ale dopływamy do pomostu a tu się okazuje że jednak złoto - tak relacjonuje przebieg wyścigu nasza bohaterka.

Jaka jest recepta na sukces według Martyny? - Trzeba mieć chęci i zapał, trzeba to po prostu lubić, bo sport uprawiany na siłę jest bez sensu. Tak naprawdę każdy może przyjść na trening i zacząć trenować do czego zachęcam, bo to naprawdę wspaniały sport i można poznać dużo fajnych ludzi.

Jest rok 2012 igrzyska w Londynie. Na starcie zawodów staje 19-letnia wówczas Martyna Borkowicz. Czy to prawdopodobna wizja?

- Nie myślałam jeszcze o tym, zobaczymy jak się życie ułoży nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość staram się robić to co robię dobrze, a co będzie dalej - to życie i czas pokaże, ale pojechać na Olimpiadę każdy sportowiec by chciał.

My natomiast wierzymy, że Martyna w niedługim czasie stanie na podiach Mistrzostw Europy, Świata czy Olimpiady. Tradycyjnie życzymy również połamania wioseł.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska