https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marzena Stolińska

Karina Obara
Lech Kamiński
Znana jest z tego, że dzięki niej najmłodsi mają przyjemność z liczenia. Twierdzi, że matematykę można polubić, jeśli się ją zrozumie.

     Ma 46 lat i uczy klasy od czwartej do szóstej w SP 6. Zawsze lubiła matematykę, co potrafiły wykorzystać najbliższe szkolne przyjaciółki. - Koleżanka pomagała mi z języka polskiego, a ja jej z matematyki, wspólnie pisałyśmy sprawdziany - wstydliwie przyznaje pani Marzena. - Chciałam zostać ekonomistką i studiowałam nawet ekonomię, ale po urodzeniu trójki dzieci związałam swoje losy ze szkołą.
     _Pani Marzena ma 25-letniego syna Tomasza, 22-letniego Adama i 19-letnią córkę Kasię. Lata spędzone z dziećmi na wspólnych zabawach bardzo zbliżyły ją do świata innych dzieci. Oprócz tego, że uczy matematyki, jest także opiekunką w świetlicy środowiskowej w szkole. Potrzebujące ciepła dzieci mogą się do niej przytulić, zwierzyć, zapytać o radę, również w sprawach matematyki.
     
- Kiedy pytam dzieci, dlaczego nie lubią matmy, to one odpowiadają, że przede wszystkim jest za trudna i nie rozumieją tego przedmiotu _- powiada pani Marzena. - _A ja odpowiem na to, że byłoby inaczej, gdyby dzieci w domu ćwiczyły. Tymczasem nie mają takiego nawyku. Obliczenia trzeba powtarzać, podobnie jak słówka, jeśli chcemy dobrze nauczyć się obcego języka. Najgorsze jest też to, że dzieci przychodzą do czwartej klasy nie znając tabliczki mnożenia na pamięć. A to warunek szybkiego liczenia.
     _Miła pani matematyczka ubolewa też, że uczniowie nie zawsze pytają, jeśli nie rozumieją na lekcji. Boją się wyśmiania przez innych kolegów - dodaje.
     Pani Marzena marzy o tym, żeby mieć więcej czasu na czytanie i podróże. Najbardziej relaksuje się przy wzruszającej lekturze i jeżdżąc na rowerze. Przy okazji apeluje do złodzieja, który niedawno ukradł jej rower przy sklepie Obi, aby oddał łup, bo relaks umysłom ścisłym jest szczególnie potrzebny.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska