Od ujścia rzeki Dzierżęcinki do przystani Koszałka w Jamnie w wodzie znajdują się setki, jeśli nawet nie tysiące małych leszczy. Wszystkie nie żyją. Wędkarze, żeglarze są wstrząśnięci. Na razie nie wiadomo co spowodowało to masowe zatruwanie ryb w jeziorze Jamno. O sprawie poinformowane zostały już WIOŚ oraz Wody Polskie. Istnieje podejrzenie, że to przez sinice, ale ma być także sprawdzony system technologiczny koszalińskiej oczyszczalni ścieków. (QBA)Zobacz także Rekordowo niski poziom wody w jeziorze Jamno (archiwum)
Krzysztof Najda
Od ujścia rzeki Dzierżęcinki do przystani Koszałka w Jamnie w wodzie znajdują się setki, jeśli nawet nie tysiące małych leszczy. Wszystkie nie żyją. Wędkarze, żeglarze są wstrząśnięci.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice