Chodzi o pościel, którą tam kupiła.
- Reklamowałam flanelową pościel, za którą zapłaciłam 150 zł - opowiada Czytelniczka. - Zaczęły się na niej robić kłębuszki. Flanela była po prostu złej jakości i lada moment zostałaby z niej tylko siatka. Pani, u której ją kupiłam, oświadczyła, że to moja wina, bo nie wyprałam pościeli przed użyciem. Przekonywała mnie o tym gorąco, ale ja nie zgadzam się z tym, bo gdzie jest powiedziane, że przed użyciem muszę wyprać to, co kupię? Poinformowała mnie też, że ja już jej klientką nie będę, czym się nie przejęłam, bo to ona żyje z klientów, a nie ja.
Czytelniczka przeprowadziła się na Krajnę niedawno. - Jakoś potrafię się poruszać po świecie i głośno powiedzieć, co myślę, ale nie wszyscy mają taki charakter. Co mają w takiej sytuacji zrobić? Sprzedawca będzie górą - mówi Czytelniczka.
Jedyne wyjście to skierować kroki do powiatowego rzecznika konsumentów. To tam możemy się udać w momencie konfliktu między kupującym i sprzedającym. W powiecie sępoleńskim rzecznikiem konsumentów jest Katarzyna Niepiekło-Theil. Rzeczniczka przyjmuje dwa razy w tygodniu - w poniedziałek od godz. 7.30 do 15.30 i w piątek od 7.30 do 15.30, pokój nr 63, tel. 52 388 13 68 lub 52 388 13 00.
- Na produktach znajdują się metki ze sposobem użytkowania - podpowiada Katarzyna Niepiekło-Theil, powiatowa rzeczniczka praw konsumentów. - Jeśli nie było tam informacji, że przed użyciem trzeba produkt uprać, przedsiębiorca jest zobowiązany przyjąć reklamację i ustosunkować się do niej w ciągu 14 dni. W razie problemów z reklamacjami zapraszam na dyżury do starostwa.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców