– W trakcie składania wyjaśnień Mateusz K. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i przedstawił własną wersję zdarzeń, która będzie weryfikowana przez prokuratora. Również Piotr C. nie przyznał się do stawianych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień – mówi prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
– Wobec obu mężczyzn prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Raz w tygodniu muszą stawiać się na posterunku policji właściwym dla miejsca zamieszkania, a także informować prokuraturę o terminach planowanych wyjazdów i powrotów. Mają także zakaz kontaktowania się ze świadkami uczestniczącymi w postępowaniu. Wobec Piora C. zastosowano również poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.
Śledztwo w sprawie zostało wszczęte 15 lutego 2017 roku przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, po doniesieniu złożonym m.in. przez Piotra C. pełniącego wówczas funkcję skarbnika KOD. Następnie 22 lutego decyzją Prokuratury Krajowej śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Mateuszowi K. i Piotrowi C. zarzucono, że działając wspólnie i w porozumieniu, w okresie od 10 marca do 15 listopada 2016 roku poświadczyli nieprawdę w dziewięciu fakturach wystawionych przez firmę Mateusza K. - MKM Studio sp. z o.o. na rzecz Komitetu Społecznego KOD (sześć faktur) i Stowarzyszenia KOD (trzy faktury). Faktury obejmowały koszty usług informatycznych, które w rzeczywistości nie zostały wykonane.


– Obaj podejrzani przywłaszczyli z tego tytułu 121 tys. zł. Usiłowali także przywłaszczyć na szkodę Stowarzyszenia KOD pieniądze w kwocie 15 tys. zł za rzekome wykonanie podobnych usług, jednak wypłaty zostały zablokowane przez członków zarządu KOD – wyjaśnia prokurator Tomasz Orepuk.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że Piotr C. pełniąc funkcję skarbnika KOD, dokonywał wypłat na rzecz firmy Mateusza K. pieniędzy, które zebrano podczas publicznej zbiórki pod nazwą „Dla demokracji”. W przypadku faktur wystawionych na rzecz Komitetu Społecznego KOD odbywało się to niezgodnie z celami zbiórki wskazanymi przez Komitet w zgłoszeniu zbiórki publicznej. Wypłaty były także sprzeczne ze statutem Stowarzyszenia KOD. Zawarte w nim zapisy mówią, że do zaciągania zobowiązań przekraczających kwotę 10 tys. zł konieczna jest uchwała zarządu. W tym przypadku nie została ona podjęta. Statut Stowarzyszenia KOD zabrania także zakupu towarów lub usług od podmiotów, z którymi związani są jego członkowie lub pracownicy, a także bliskie im osoby.

– Podstawą zarzutów postawionych Mateuszowi K. i Piotrowi C. jest obszerny materiał dowodowy, który zgromadzony w trakcie śledztwa trwającego od ponad czterech miesięcy – mówi prokurator Tomasz Orepuk. – Obejmuje m.in.: zeznania członków organów statutowych Stowarzyszenia KOD, zeznania osób, które faktycznie wykonywały usługi informatyczne opisane w fakturach, czy raport komisji rewizyjnej Stowarzyszenia KOD. Wynika z niego, że pieniądze wypłacano bezpodstawnie i ze złamaniem procedur.