Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Mechanik" - z milionami, ale bez wybranego nowego dyrektora

Anna Nowicka [email protected] tel. 52 326 31 55
fot. Tomek Czachorowski
Nad Zespołem Szkół Mechanicznych nr 1, w jego stulecie zawisło fatum: najpierw problemy z budową hali sportowej, teraz odwołanie konkursu na nowego dyrektora.

We wtorek miał się odbyć konkurs na dyrektora ZSM nr 1, ale go odwołano. Oficjalnym powodem jest choroba przewodniczącego komisji i zarazem zastępcy dyrektora ratuszowego wydziału edukacji - Leszka Latosińskiego. Obecny dyrektor, Ludwik Kowalski skończył 65 lat i w sierpniu odchodzi na emeryturę.

Kandydaci na nowego dyrektora o odwołaniu konkursu dowiedzieli się w ostatniej chwili. Jest ich dwoje: przedstawicielka grona pedagogicznego ZSM nr 1, Ewa Ankiewicz-Jasińska, i Andrzej Wojtyna, dyrektor sąsiadującego z "mechanikiem" Gimnazjum nr 27.

Nadal nie wiadomo, czy i kiedy zostanie rozegrany następny konkurs. - Rozmawiałem już w tej sprawie z prezydentem Dombrowiczem - mówi Marian Sajna, dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miasta. - Nie zapadła jeszcze żadna decyzja. Po świętach zdecydujemy co dalej.

W środowisku nauczycielskim aż huczy od plotek. Mówi się o tym, że miasto chce przejąć kontrolę nad spadkiem, który ZSM nr 1 odziedziczył po amerykańskiej absolwentce. Przypomnijmy: były to prawie dwa miliony złotych.

Niepewna sytuacja niepokoi obecnego dyrektora szkoły: - Myślałem, że przed odejściem na emeryturę będę miał święty spokój - mówi szczerze Ludwik Kowalski. - Nie mam następcy, a już trzeba myśleć o nowym roku szkolnym i przyszłości całej szkoły. Wisi nad nami jakieś fatum - stwierdza po chwili zastanowienia. - Najpierw kłopoty z budową sali gimnastycznej, a teraz odwołanie konkursu.
Dyrektor ma nadzieje, że szkole uda się przetrwać te trudne chwile. Zapytany jednak, co by się stało ze wspomnianymi pieniędzmi ze spadku w razie likwidacji ZSM, przypuszcza, że przejęłaby je gmina. Spadku jednak nie można wydać na dowolne cele, a wyłącznie na komputery i książki.
Niepokoją się także nauczyciele. Napisali list do prezydenta, w którym pytają m. in. o plany przyłączenia Gimnazjum nr 27 do "Mechanika" . W grudniu bowiem w tej sprawie rozmawiali wiceprezydent Grygoerwicz z dyrektorem Kowalskim. Wtedy rada pedagogiczna ZSM nr 1 powiedziała "nie" i nadal podtrzymuje swoje stanowisko.

Nie tylko pieniądze ze spadku stanowią powód do plotek. Mówi się o tym, że atrakcyjnie położonym, zabytkowym budynkiem szkoły już zainteresowała się Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy.
- Dotarła i do nas taka plotka - przyznaje Krzysztof Sikora, kanclerz WSG. Zarzeka się jednak: - Gdyby nawet miasto dało nam budynek "Mechanika" za symboliczną złotówkę, tak jak obdarowuje Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, nie chcielibyśmy go - stwierdza. I dodaje: - Powiem szczerze, że bardziej jesteśmy zainteresowani terenami zakładów Jutrzenki. Już prowadzimy rozmowy na temat ich kupna. Poza tym w tej chwili prowadzimy bardzo kosztowne inwestycje na terenie naszego kampusu.

List otwarty napisany przez nauczycieli "Mechanika"

Sz. P.
Konstanty Dombrowicz
Prezydent Miasta Bydgoszczy

Protest - list otwarty
Nauczyciele Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy składają na Pana ręce protest w związku z incydentem, który zaistniał w dniu 30.03.2010r. w czasie demokratycznej procedury konkursu na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy.

W dniu 30.03.2010r. o godz. 9.00 przy ulicy Sobieskiego 10 w gmachu CKU nr 2 gdzie miał się odbyć konkurs, zjawili się: kandydaci tj. p. Andrzej Wojtyna - dyrektor gimnazjum przy ulicy Kruszwickiej, p. Ewa Ankiewicz-Jasińska - nauczyciel ZSM nr 1w Bydgoszczy i 9 członków komisji konkursowej wg obowiązującego prawa oświatowego. Nie przybył tylko przewodniczący komisji p. Leszek Latosiński. Jest to pierwszy przypadek w historii konkursów, żeby nie zjawił się przewodniczący. Kandydaci jaki i członkowie komisji o chorobie p. Latosińskiego dowiedzieli się od p. M.Glazy, która odwołała konkurs, o chorobie przewodniczącego chyba wiedziała wcześniej.

Czy miała takie uprawnienia jako zwykły członek komisji?

Czy p. Latosiński nie powinien powiadomić Pana Prezydenta o chorobie?

Czy nie powinien być wyznaczony inny przewodniczący komisji - co sugerowali p. Glazie pozostali członkowie komisji konkursowej?

Co było przyczyną, że konkurs na dyrektora Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy został wyznaczony na ostatni dzień z możliwych według prawa terminów?

Czy ma to związek z rozmową wiceprezydenta Grygorewicza z dyrektorem ZSM nr 1 Ludwikiem Kowalskim w grudniu 2009 roku o zamiarze przyłączenia gimnazjum przy ulicy Kruszwickiej do ZSM nr 1 (na co Rada Pedagogiczna zdecydowanie nie zgodziła się i nadal nie zgadza się)?

Czy jest to przypadek, że do konkursu przystąpił tylko jeden kandydat spoza szkoły - właśnie dyrektor gimnazjum przy ul. Kruszwickiej?
Czy wypowiedzi w prasie (Gazeta Wyborcza, Express Bydgoski) potwierdzają, że odwołanie konkursu było zaplanowane już wcześniej?

Panie Prezydencie!
Czy na tym polega demokracja?

Domagamy się pilnego wyjaśnienia nietypowego dla historii konkursów incydentu, który nie odbył się mimo obecności 2/3 składu komisji konkursowej.
Oczekujemy o Pana Prezydenta przeprowadzenia demokratycznego konkursu na obowiązujących zasadach.

Z poważaniem,

Grono Pedagogiczne ZSM nr 1
Pracownicy Administracji ZSM nr 1
Absolwenci ZSM nr 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska