https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miało być o niebo lepiej z dowozami dzieci do szkół w Koronowie. I będzie!

(ale)
Awantura o dowozy trwa w gminei Koronowo od 3 września
Awantura o dowozy trwa w gminei Koronowo od 3 września Adam Lewandowski
Konflikt z przewoźnikiem o dowóz do szkoły dzieci ze Stopki, Starego Dworu oraz Bytkowic rozpoczął się już 3 września. Po awanturach rodziców, spotkaniach u burmistrza sytuacja poprawia się.

Uczestniczyliśmy w spotkaniu rodziców dojeżdżających dzieci z burmistrzem Koronowa na początku października. Pretensji do przewoźnika było sporo. Nie zawsze słusznych.

- Nie zdarzyło się, by dzieci spędzały w autobusie, jak mówiły kobiety, półtorej godziny - mówi Waldemar Szufrajda z firmy FRBus. - Najdłużej 45 minut. Były do nas pretensje, że nie wszystkie dzieci mają siedzące miejsca. A przecież mogą stać w autobusie. I stoją, ale tylko te najstarsze. Że przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych jadą razem z gimnazjalistami...

Czytaj: Mieszkańcy gminy Koronowo mają dość bałaganu z dojazdami dzieci do szkół

Nie ma przewoźnika, który będzie woził dzieci oddzielnie w zależności od grupy wiekowej. Nie ma takiej możliwości. To są zarzuty z kosmosu. Moim zdaniem to zawiść ludzka sprawiła, że kilka osób wszczęło awanturę o dowozy do szkół. Wozimy również uczniów do innych szkół na terenie gminy Koronowo, również w innych gminach.
Tam pretensji nie ma.

- Tylko tu, w Stopce i okolicach tej wsi - mówi Waldemar Szufrajda. - Na szczęście możliwy jest kompromis... Uczniowie mogą korzystać ze wszystkich naszych kursów na terenie gminy. Trzeba zrozumieć, że im więcej osób się wozi, tym tańszy przejazd jednej. Takie są zasady ekonomii. Mam nadzieję, że rozumie to coraz więcej ludzi w Stopce i okolicach.

- Na pewno niefortunny był pierwszy dzień zajęć w szkole nr 2 - mówi Ewa Chytła, dyrektor miejsko-gminnego zespołu edukacji w koronowskim ratuszu. - Czyli 3 września. I trudno odmówić rodzicom racji. Ale potem już było tylko lepiej. Mają też rację ci, którzy mówią, że w zeszłym roku szkolnym było z dowozem dzieci lepiej. Ale też więcej było autobusów, choć bywało, że jeździły puste czy pustawe. Gminę dowóz kosztował znacznie więcej. Dziś sytuacja krystalizuje się. Po kolejnym spotkaniu znamy już wszystkie uwagi rodziców. Z przewoźnikiem przygotowujemy teraz rozszerzony grafik dowozu dzieci. Mamy nadzieję, że konflikt zostanie zażegnany.

- Lepiej jeszcze nie jest, ale dogadujemy się - mówi w imieniu mieszkańców Stopki Maria Wolska.

- Na początku września plan lekcji w szkole był dobry, tylko nie przystawał do niego rozkład jazdy przewoźnika. Trudno za to winić dyrekcję szkoły. Od 4 listopada obiecują nam dodatkowy autobus do Koronowa o godz. 8.15. Z ZGKiM, który wraca z Wtelna. Ma też być jeszcze jeden autobus o godz. 14.50, który rozwiezie dzieci kończące lekcje o godz. 14.30 do Samociążka i do Stopki. Niestety, o godz. 13.30 nie będzie autobusu, bo jak mówi przewoźnik - w tym czasie nie dysponuje pojazdem.

Dzieci będą musiały więc czekać na kurs w świetlicy szkolnej. W jednej sprawie przewoźnik nie dotrzymuje słowa: od 4 października autobusy miały zatrzymywać się w Stopce przy sklepie. Znaku jak nie było, tak nie ma.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

jak zwykle dogadali sie burmistrz koronowa z prywatną firma przewozowa  firbus p. szufrajdy .  nie było żadnego przetargu na dowóz dzieci do szkoły .więc p burmistrz rządzi tak jak chce. fakt jest że te autobusy to poprostu złomy , p. szufrajda ma gdzieś bezpieczeństwo  dzieci liczy się kasa. autobusy sprowadzone z zachodu  jako środ u niego remontowane i dalej w trase. na dodatek opieke nad dziećmi sprawują sprzątaczki szkoły podstawowej nr2 bez wymaganych uprawnień. czy p.dyrektor nie wie do czego jest sprzatączka , czy te panie nie powinny zająć się dbaniem o czystość w szkole .w szkole jest brudno ale p.burmistrz ma oszczędności a co tam niech personel obsługowy szkoły na niego zarabia. to czyste łamanie kodeksu pracy i bezpieczeństwa. . nie  wiem co robi policja koronowska nie interesując  się tą sprawą,  co prawda była kontrola sprawdzono dokumenty kierowcy i na tym koniec a czy ktoś sprawdził te panie czy mają uprawnienia ? zapewne nie bo i poco ma  się męczyć ma nasza policja . . dodam tylko że  z g k i m maja gimbusy odpowiednio oznakowane i pomalowane na kolor pomarańczowy i opiekunki były osobno zatrudnione   nikt nie oszczędzał na bezpieczeństwie dzieci. jakby tego było mała to co dziennie robią wycieczki krajoznawcze dziecią po okolicznych wsiach 45 min jazdy do domu to jest skandal . to jest już sprawa dla prokuratury

r
rodzic

to czysta prywata burmistrza koronowa i p. szufrajdy . autobusy to po prostu złomy sprowadzone i pod remontowane. stan techniczny daleki jest od normy a gdzie oznakowanie gimbusa, a w dodatku opiekie sprawuja  nad dziecmi w czasie jazdy sprzątaczki szkoły sp 2  bez uprawnień to skandal i łamanie prawa . powinien się tym zajać inspektor pracy i prokurator 

G
Gość
W dniu 24.10.2013 o 14:08, Koronowianka napisał:

Gazeta Pomorska jest zawsze proGliszczyńska odnośnie spraw Koronowa, każdy artykuł jest stronniczy. Dlaczego się nie wspomina o tym, że nie było przetargu na dowóz dzieci? dlaczego się nie pisze o ustawie śmieciowej i jak jest ona realizowana w gminie Koronowo, dlaczego się nie pisze o tym, że ZGKiM wystawia fakturę zbiorczą bez przedstawienia właściwych kosztów składających się na wysokość faktury, dlaczego ZGKiM nie wpłaca do kasy miasta opłat za śmieci mieszkańców budynków będących w posiadaniu ZGKiM? Tych pytań jest wiele. Koronowo to państwo w państwie i tylko dziwi, że instytucje zajmujące się korupcją nie sprawdzają władz tej gminy.

Przykład, zaginionej dziewczyny i komentarze pod tym tekstem powinny być najlepszym przykładem mówiącym dobitnie o młodzieży lub dzieciach naszych czytającą gazetę pomorską, władze wybieramy, dlatego aby nas chroniła, a nie uczestniczyła zaznaczając swoją obecność mówiąc to nie ja jestem przewoźnikiem. Dlaczego gazeta nie napisze, jakie wnioski i kroki podjęła gmina za nasze pieniądze?

J
JOLEK

witam . ja wiem tylko jedno gdy bym miał dzieci wieku szkolnym , to na pewno nie odalbym w rece tych kierowcow , opiekunek co jezdza wlasnie tymi niby GIMBUSAMI z Stopki ; stan techniczny tych GIMBUSOW i stan techniczny tej firmy jest zly . przykro mi stwierdzić ze powinien tym zajac się PROKURATOR .

G
Gość

Tu chyba doszło do naruszenia godności osobistej rodziców , ich dóbr osobistych, mówiąc publicznie, że nie mówią prawdy poczym podpierając się o osobistej obecności burmistrza koronowo oświadczając o 45 minutowej jazdy na stojąco, gdzie każdy wie, że droga do szkoły i powrót to kolejne 45 minut. Czy to żart lub pewność siebie?

G
Gość

dlaczego autobus na zdjęciu jest na nakielskich tablicach rejestracyjnych?

K
Koronowianka

Gazeta Pomorska jest zawsze proGliszczyńska odnośnie spraw Koronowa, każdy artykuł jest stronniczy. Dlaczego się nie wspomina o tym, że nie było przetargu na dowóz dzieci? dlaczego się nie pisze o ustawie śmieciowej i jak jest ona realizowana w gminie Koronowo, dlaczego się nie pisze o tym, że ZGKiM wystawia fakturę zbiorczą bez przedstawienia właściwych kosztów składających się na wysokość faktury, dlaczego ZGKiM nie wpłaca do kasy miasta opłat za śmieci mieszkańców budynków będących w posiadaniu ZGKiM? Tych pytań jest wiele. Koronowo to państwo w państwie i tylko dziwi, że instytucje zajmujące się korupcją nie sprawdzają władz tej gminy.

M
Marek

Dlaczego gazeta nie zaznaczyła, że Pan Szufrajda wozi dzieci z Koronowa jako podziękowanie dla Pana Burmistrza. Syn Burmistrza nie zyskał zaufania pracując w bydgoskim PKSie więc tatuś mu załatwił ciepłą posadkę w Stopce. Koszt przewozu dzieci jest obecnie niższy niż w ubiegłych latach ale czy ktoś wie, że za 1 km przejazdu Gmina płaci więcej niż chciała konkurencja? Może wreście ktoś się zajmie faktami bo to co się dzieje w Koronowie to prywata. Najbiedniejsza gmina a najlepiej zarabiający burmistrz, tego nikt nie widzi. To nie zawiść tylko fakty.

G
Gość

                  Jaka tam awantura ludzie chcą, aby ich pociechy miały komfort dojazdu czy to coś dziwnego?, Firma przewozowa sama twierdzi ze dzieci stoją najwyżej 45 minut. Miły Panie w obie strony to razem 90 minut! 1,5 Godziny! Czy starsze lub młodsze, dlaczego ma stać? Dodać należy fakt, że Pan zarabia całkiem legalnie pieniądze pochodzące od tych właśnie ludzi ze Stopki i okolic, którzy mają prawo wnieść swoje spostrzeżenia, stres, jaki być może wywołuje ta cała sytuacja może spowodować u dzieci bardzo poważne konsekwencje w nauce i życiu codziennym jadąc na stojąco dwa razy 45 minut, do czego Pan sam się przyznaje, dlatego powinien Pan zrozumieć rodzica, który zauważa pewne problemy, chyba nie chce Pan odpowiadać za leczenie dzieci u psychologa, bo będą miały być może problem, dlaczego ja musze stać dwa razy 45 minut w autobusie?, A jeszcze moich rodziców nikt nie rozumie jak o nas się upominają?. Myślę, że swoje uwagi Pan powinien przekazać gminie a nie publicznie dziwić się  rodzicom, bo się upominają, aby ich dzieci miały godne miejsce w autobusie. Jak widać jednak ZKGR musi pomóc i pewnie chętnie pomoże Panu skoro nie daje Pan rady, co zauważyli rodzice? Dzieci uczą się na przykładzie i wzorach, aby nauczyć ich szacunku do osób trzecich muszą mieć pewność, że ich rodzice są szanowani nawet wtedy, kiedy Pan ich nie rozumie. Takie wypowiedzi na temat rodziców nigdy nie powinny mieć miejsca nawet, kiedy nie mają racji Pana zdaniem, to żaden przewoźnik nie ma prawa tak się odnosić do rodziców publiczne przewożąc ich dzieci, być może te starsze, co stoją czytają gazety a chyba to im wolno jeszcze w Koronowie?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska