https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto już wyceniło Aeroklub Bydgoski - lotnicy mogą spać spokojnie

mc
Aeroklub Bydgoski zajmuje tereny przy Biedaszkowie już od prawie 50 lat. - W klubie mamy zrzeszonych 170 osób. są wśród nich zawodnicy utytułowani medalami i pucharami polskimi i zagranicznymi - mówi Stanisław Szpera, szef aeroklubu.
Aeroklub Bydgoski zajmuje tereny przy Biedaszkowie już od prawie 50 lat. - W klubie mamy zrzeszonych 170 osób. są wśród nich zawodnicy utytułowani medalami i pucharami polskimi i zagranicznymi - mówi Stanisław Szpera, szef aeroklubu. fot. sxc.hu
Został już przygotowany operat szacunkowy dla Agencji Mienia Wojskowego. Aeroklub Bydgoski będzie mógł pozostać na miejscu, tzn. przy ul. Biedaszkowo w Bydgoszczy, jeśli miasto zamiennie odda teraz AMW teren w Fordonie.

Teren, na którym mieści się budynek szkoleniowy, parking i hangary na sprzęt lotniczy przy ul. Biedaszkowo nie zostanie sprzedany. Lotnicy podkreślają jednak, że będą spali spokojnie dopiero, gdy miasto formalnie przekaże Agencji Mienia Wojskowego działkę zastępczą.

- Z tego, co mi wiadomo, jest już sporządzony operat szacunkowy terenu, który zajmujemy - mówi Stanisław Szpera, prezes Aeroklubu Bydgoskiego. - Miasto musi go dostarczyć Agencji Mienia Wojskowego.

Przypomnijmy, że spór między bydgoskim samorządem, a wojskową agendą o nieco ponad 2 ha, zajmowane przez lotniczy klub sportowy, rozgorzał w sierpniu. To wtedy zarząd aeroklubu otrzymał pismo z AMW z nakazem opuszczenia terenu do 15 września ubiegłego roku.

- To było jak cios obuchem w głowę - Szpera latem komentował urzędniczy nakaz. - Przecież już w 2008 roku bydgoscy radni przyjęli uchwałę o tym, że w zamian za odstąpienie AMW od sprzedaży terenu aeroklubu, agencja otrzyma inną działkę, w Fordonie.

Mowa o gruncie pod budownictwo mieszkaniowe przy ul. Grota-Roweckiego. Teren przy ul. Biedaszkowo, aeroklub zajmuje już od pół wieku.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska