Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Mikołajczak: - Koniecznie badajcie mięso dzików. To ważne

Redakcja
Michał Mikołajczak, powiatowy lekarz weterynarii chwali rolników, że są  czujni  i przypomina o szczepieniach psów.
Michał Mikołajczak, powiatowy lekarz weterynarii chwali rolników, że są czujni i przypomina o szczepieniach psów. Archiwum Starostwa
Powiatowy lekarz weterynarii Michał Mikołajczak podsumował zeszły rok. Apeluje do rolników o ostrożność, badanie mięsa i szczepienie psów.

- W powiecie tucholskim nie mieliśmy przypadku wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF), niemniej jednak trzeba być czujnym - informuje Michał Mikołajczak. - Nie ma bezpośredniego zagrożenia, ale prowadzimy szereg akcji prewencyjnych. Jest jakieś ryzyko, że wirus może się przenieść w nasze rejony i dlatego reagujemy na każdy sygnał i jesteśmy wyczuleni. Współpracujemy z Inspekcją Ruchu Drogowego oraz policją i sprawdzamy transporty, aby wykluczyć zwierzęta nieoznakowane i z niewiadomego źródła.

Jak tłumaczy lekarz weterynarii, rolnicy powinni być czujni i kupować warchlaki tylko oznakowane, tzn. przebadane i z bezpiecznych hodowli. - Wyczulam, przed sytuacją, aby okazyjnie nie kupować prosiąt, np. za pół ceny. Mogą to być zwierzęta chore, nieprzebadane i mamy problem. Każde zwierzę, które wychodzi z hodowli i jest na sprzedaż, powinno być przebadane - podkreśla weterynarz. - Jeśli są jakieś wątpliwości można dzwonić zarówno do starostwa, jak i do każdego lekarza weterynarii.

Jest duże zainteresowanie ze strony rolników. Od kiedy w sierpniu pojawiły się w mediach informacje o nasileniu choroby na wschodzie, rolnicy z powiatu tucholskiego stali się czujni. - Robiliśmy zebrania, rozdaliśmy ulotki i informujemy roników - dodaje Mikołajczak. - Mamy dużo telefonów z pytaniami. Rolnicy zaskoczyli nas pozytywnie. Nawet mali gospodarze maja przy oborach maty dezynfekcyjne. Boją się wirusa i zakażenia w gospodarstwach.

W Bydgoszczy autobus zderzył się z samochodem osobowym. 7 osób jest rannych

W tym roku było już pięć przypadków włośnicy, w tym u czterech przebadanych dzików. - To dużo i niestety, jest tendencja wzrostowa. Apeluję, aby nie jeść niebadanego mięsa. Skutki mogą być opłakane. U świń nie stwierdziliśmy, ale u nas w Borach są odstrzały dzików i mięso jest spożywane - dodaje weterynarz. - Badanie kosztuje do 20 zł. Warto mieć pewność, co się je.

W zeszłym roku było 71 psów na obserwacji na wściekliznę. W tym roku zanotowano już 42 przypadki ugryzienia przez psy. - Przypominamy o obowiązkowym szczepieniu. W przypadku ugryzienia pies idzie na obserwację, a gdy nie ma aktualnego szczepienia, właściciel dostaje mandat, a osoba ugryziona serię bolesnych zastrzyków - ostrzega lekarz.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska