https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miejski Zakład Użyteczności publicznej kontra PUM

DANIEL DREYER
Nie przebiera w środkach Miejski Zakład Użyteczności Publicznej walcząc o klientów.

Wraz z reklamówką własnych usług dostarcza mieszkańcom gotowe do podpisania wypowiedzenia umowy z konkurencyjnym PUM-em.

Nie ma najmniejszych wątpliwości do kogo skierowane jest wypowiedzenie, bo adres PUM-u jest już na nim wpisany.
- To cios poniżej pasa - ocenia Rafał Chmielewski z Przedsiębiorstwa Usług Miejskich. - Jeszcze zastanawiamy się co z tym zrobić, ale nie wykluczamy podjęcia kroków prawnych.

W ocenie prawników PUM-u kolportując takie wypowiedzenia Miejski Zakład Użyteczności Publicznej łamie przepisy, a przede wszystkim ustawę, która wśród czynów "nieuczciwej konkurencji" wprost wymienia "nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy".

Zdaniem Jacka Matuszczyka, dyrektora Miejskiego Zakładu Użyteczności Publicznej, jego firma tylko ułatwia życie mieszkańcom.
- Wiele osób nie potrafi napisać takiego wypowiedzenia umowy, dlatego je za nich przygotowaliśmy - mówi dyrektor Matuszczyk. - Przecież nikogo nie zmuszamy, aby pismo podpisał!

Dotychczas jedyną firmą wywożącą śmieci w Grudziądzu był PUM. I nadal będzie to robił, ale od początku przyszłego roku będzie miał konkurenta w postaci MZUP-u, który dysponuje na razie jedną śmieciarką i próbuje wcisnąć się na rynek. Swoje oferty firma ta skierowała do stu grudziądzkich firm i instytucji oraz mieszkańców osiedli domów jednorodzinnych na północy Grudziądza.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska