Zarzuty usłyszały trzy osoby. To Daniel Cz., Tomasz P. i Grzegorz W. Pierwszy w 2018 roku pełnił funkcję dyrektora Zarządu Zlewni we Włocławku, drugi był jego zastępcą. Grzegorz W. to były kierownik tzw. Pierwszego Obiektu Hydrotechnicznego.
Są oskarżeni o to, że w okresie od 10 do 26 maja 2018 roku we Włocławku po wpłynięciu z Centromostu Stocznia Rzeczna w Płocku wniosku o alimentację rzeki Wisły poniżej stopnia wodnego w dniu 26 maja 2018 roku Stopnia Wodnego we Włocławku w rozmiarach 1200 m3/s przez okres około 12 godzin w celu zapewnienia przepływu zbiornikowca w asyście pchaczy, mimo, że ten proces alimentacji mógł znacząco negatywnie oddziaływać na cele ochrony obszaru Natura 2000 „Doliny Dolnej Wisły” z uwagi na okres lęgowy ptaków objętych ochroną na tym obszarze, nie wstrzymał tego procesu - informuje prok. Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Mówiąc krótko, chodziło o to, że zrzucono wodę po to, aby umożliwić przepłynięcie barki i towarzyszących jej dwóch jednostek do Gdańska.
POLECAMY
Barszcz Sosnowskiego w Polsce [mapa, zdjęcia]. Oparzenia - j...
Dwa razy więcej wody
Przepływ wody został powiększony niemal dwukrotnie, a poziom wody podniósł sie o ponad metr. - Wezbranie zatopiło gniazda ptaków gniazdujących na wiślanych łachach, najpierw na wysokości Włocławka, dzień później, czyli 27 maja, ginęły jeszcze ptasie lęgi na piaszczystych łachach w okolicach Grudziądza – wskazują przedstawiciele Fundacji WWF Polska.
Na stronie internetowej WWF czytamy, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Zarząd Zlewni we Włocławku oraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie wiedziały o możliwych stratach w lęgach ptaków.
Nic nie powiedzą
RDOŚ w Bydgoszczy, teraz jednak zbyt wiele nie chce mówić... Pytaliśmy, o ew. pomoc prawna dla prokuratury np. dotyczącą przeliczenia zniszczonych miejsc lęgowych na bydgoskim odcinku Wisły. - Prowadzone jest obecnie postępowanie karne.
W związku z powyższym do czasu jego rozstrzygnięcia, dla dobra tego postępowania, organ nie będzie udzielał odpowiedzi w przedmiotowego sprawie - informuje Dariusz Górski, naczelnik Wydziału Informacji o Środowisku i rzecznik prasowy RDOŚ. - Zgodnie z prawem Władze publiczne mogą odmówić udostępnienia informacji o środowisku i jego ochronie po rozważeniu interesu publicznego przemawiającego za udostępnieniem informacji w konkretnym przypadku, jeżeli udostępnienie tych informacji może naruszyć przebieg toczącego się postępowania sądowego, dyscyplinarnego lub karnego.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na bydgoskim odcinku chodzi o zniszczenie kilkudziesięciu miejsc lęgowych. Największe straty są jednak na odcinku w okolicach Grudziądza. W sumie w akcie oskarżenia mowa o zniszczeniu ponad 130 miejsc lęgów.
Kometa C/2020 F3 (NEOWISE). Zobacz zdjęcia! Gdzie obserwować...
Nic nie zrobiono?
Jak twierdzi WWF, wszystkie te instytucje zostały ostrzeżone, że w wyniku zrzutu zostaną złamane m.in. art. 33 i 52 ustawy o ochronie przyrody, gdyż zagrozi gatunkom ptaków objętych ochroną ścisłą i przedmiotom ochrony obszaru Natura 2000 Dolina Dolnej Wisły. Mimo alarmistycznych informacji od licznych organizacji pozarządowych. - Instytucje odpowiedzialne za zrzut wody nie odstąpiły od sprokurowania sztucznego wezbrania w samym środku sezonu lęgowego. Wystarczyło poczekać kilka tygodni by do tego nie doszło – podsumowuje WWF Polska.
Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 20
