Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy budynku, w którym doszło do eksplozji gazu, wciąż czekają na decyzję burmistrza

Joanna Lewandowska
Tak wyglądał budynek po eksplozji
Tak wyglądał budynek po eksplozji
Władze Lipna obiecują zapewnić dach nad głową mieszkańcom budynku, który zawalił się wskutek wybuchu gazu. Jednak jeszcze nie wiedzą, gdzie poszkodowani będą mieszkać.

Kup Gazetę Pomorską przez sms

Kup Gazetę Pomorską przez sms

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

- Rozważamy dwie koncepcje - wyjaśnia Janusz Dobroś, burmistrz Lipna. Pierwsza to odbudowa zniszczonego budynku. Jednak po tym, jak nadzór budowlany uznał, że konieczne jest rozebranie ruin i postawienie bloku od nowa, zaczęto rozważać inne możliwości.

Powrócono do koncepcji, o której mówiło się głośno przed kilkoma laty, jeszcze zanim postawiono blaszane kontenery dla najbiedniejszych lipnowian. Chodzi o przejęcie przez miasto budynku po byłym szpitalu. Obiekt jest własnością powiatu lipnowskiego.

Kolejna próba przejęcia byłego szpitala

Rozmowy o odkupieniu nieruchomości prowadzono już wcześniej. Dotychczas władzom miasta i powiatu nie udało się jednak zawrzeć porozumienia w tej sprawie. Czy tym razem będzie inaczej? Burmistrz nie wyklucza takiej możliwości. Podkreśla, że miasto jest zainteresowane kupnem budynku. O tym, czy dojdzie do sprzedaży zdecyduje jego cena i decyzja starosty.

- Czekamy na wycenę tej nieruchomości - wyjaśnia Janusz Dobroś. - Sporządza ją rzeczoznawca. Jeśli okaże się, że cena będzie przystępna, być może kupimy ten obiekt.
Burmistrz zapewnia, że ze względu na dobro mieszkańców poszkodowanych wskutek eksplozji postara się podjąć decyzję w tej sprawie do końca miesiąca.

Jak najszybsze zapewnienie sześciu rodzinom stałego dachu nad głową jest bardzo ważne, bo nikt w Lipnie nie ma wątpliwości, że lokum na miejskim stadionie to tylko tymczasowe rozwiązanie problemu.
Wybuch gazu doszczętnie zniszczył sześciorodzinny budynek przy ulicy Komunalnej. W wyniku eksplozji poszkodowani zostali 64-letni Ryszard G. i jego 31-letni syn, Marcin. To właśnie w ich mieszkaniu doszło do wybuchu butli z gazem.

Ucierpiało sześć rodzin

Mężczyźni zaraz po tragedii zostali przetransportowani do lipnowskiego szpitala. Tam okazało się, że poparzenia, jakich doznali, są na tyle poważne, iż wymagają leczenia w specjalistycznej klinice.
Kilkanaście godzin po wybuchu obaj zostali odtransportowani helikopterem sanitarnym na Śląsk. Wczoraj jeden z nich opuścił szpital. Jak zapewnia burmistrz Dobroś, zarówno oni, jak i wszyscy pozostali poszkodowani są i wciąż będą pod stałą opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Trzymamy rękę na pulsie - zapewnia burmistrz Lipna.

Budynek komunalny, w którym doszło do eksplozji był ubezpieczony.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska