- Dobrze, że pan Zenon Wędzicki zainicjował temat zmiany nazwy pl. Wolności na Rynek. Też miałem zamiar to poruszyć, ponieważ aktualna nazwa rzeczywiście kojarzy się z okupacją hitlerowską, szczególnie starszym osobom żyjącym w tamtych czasach, tym bardziej gdy stracili kogoś najbliższego w rodzinie - argumentuje Zdzisław Lewandowski, który napisał do „Pomorskiej“. - Osobiście nigdy nie używałem nazwy plac Wolności, chyba że chodziło o podanie adresu w korespondencji.
Dalej pisze, że tucholanie na co dzień i tak mówią - na rynku, idę na rynek itp. Nawet w różnych artykułach w „Gazecie Pomorskiej“ często pisze się Rynek, a nie plac Wolności. Więc zmiana nazwy jest jak najbardziej logiczna i uzasadniona.
- Mam nadzieję, że komisja i radni jednogłośnie zagłosują za zmianą nazwy - dodaje Czytelnik.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Waldemar Kierzkowski, przewodniczący komisji samorządu i finansów konsultował temat z radnymi i na razie wygląda na to, że przeważą względy ekonomiczne. - Byłyby duże koszty dla miasta i mieszkańców tam zamieszkałych - mówi radny. - Skonsultujemy, co z tym dalej zrobić.