Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Chojnic są wdzięczni Holendrom za bezinteresowną pomoc

MARIA EICHLER
pokazuje fotografię Josa Collarda odznaczonego przez królową Beatrix
pokazuje fotografię Josa Collarda odznaczonego przez królową Beatrix Aleksander Knitter
Chojniczanie są pod wrażeniem, że królowa Beatrix, nagradzając orderem Josa Collarda, wspomniała o jego wkładzie w kontakty z ich miastem.

Jos Collard to mieszkaniec Waalwijk, który zapoczątkował współpracę tego miasta z Chojnicami. I co ciekawe, nie są to kontakty partnerskie, jakich teraz wiele w Unii Europejskiej, bo obydwa miasta nie podpisały formalnej umowy.

- Ale ludzie przyjaźnią się z ludźmi - kwituje mecenas Edmund Piękny, który pilotuje polsko-holenderskie kontakty. - Bo przecież o to chodzi. Nie o to, żeby władza odwiedzała władzę.

Jak doszło do tego, że Jos Collard zaczął pomagać Chojnicom? Wszystko przez to, że w Waalwijk poznał Polaka o nazwisku Gasperowicz, który wyzwalał miasto w czasie II wojny światowej i już tam został. Do Polski i rodzinnych Chojnic bał się wrócić z powodu rządów komunistów. Przyjechał dopiero wtedy, gdy zmarł jego syn. I pytał lekarzy, dlaczego nie mogli go uratować? Dowiedział się, że szpital nie ma potrzebnej aparatury do diagnozowania...

I tak się to zaczęło. Jos Collard postanowił na kanwie opowieści przyjaciela zrobić coś dla miasta, z którego ten pochodzi. Zaczął pomagać staremu szpitalowi. W Waalwijk prowadził grę w bingo, z której dochody mogły być przeznaczone tylko na działalność charytatywną. Pomoc kierował do Chojnic - do Fundacji dla Zdrowia, hospicjum przy Strzeleckiej, nowego hospicjum domowego prowadzonego przez Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum, do wielu innych instytucji.

Trwa to do dziś, a holenderska fundacja Kienkeurig, którą dziś zarządza Albert Menheere, zrobiła wiele dobrego przez te wszystkie lata.

- Teraz chcą pomagać szkołom - informuje Piękny. - Jest też pomysł, by kontakty nawiązali gimnazjaliści, by mogła być wymiana młodzieży.

Przedstawiciele samorządu nie pojechali do Waalwijk na prywatną uroczystość 60-lecia małżeństwa Josa Collarda, ale przesłali mu podarunki i życzenia. Gratulują mu też orderu od królowej Beatrix.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska