Na ulicy Wachowiaka wielu właścicieli samochodów musiało odkopywać własne pojazdy z zasp śnieżnych.
- Służby niezbyt przyłożyły się do swoich obowiązków - mówi nasz Czytelnik.
- Za komuny nie do pomyślenia, by pług nie przejechał ani razu pomiędzy blokami na Wilkońskiego. No takie czasy. Różne działki w różnych rękach różnych wspólnot - czytamy na naszym forum.
- Na Piastowskim też nie jest lepiej. Tyle, że jak ma przejechać pług, skoro na jezdni zaparkowane są samochody i nic większego już nie przejedzie? - pyta nasz internauta.