Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Lipna nie są zainteresowani pracą sezonową

Joanna Lewandowska
fot. internet
Dla mieszkańców Lipna przygotowano w środę około sto ofert pracy sezonowej. Tymczasem w mieście, w którym od lat szaleje bezrobocie, na podjęcie zatrudnienia miało ochotę zaledwie piętnaście osób!

W środę Ochotniczy Hufiec Pracy wspólnie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej zorganizowali spotkanie dla bezrobotnych. Zaprosili na nie doradców zawodowych i specjalistów, którzy mieli zmotywować lipnowian do podjęcia pracy. O tej inicjatywie informowano zarówno wszystkich podopiecznych MOPS, jak i innych lipnowian. Plakaty rozwieszono zarówno na ulicach, jak i w różnych instytucjach. - Spodziewaliśmy się większego zainteresowania naszą ofertą, nie ukrywam, że jesteśmy niepocieszeni z powodu niskiej frekwencji - mówi Bożena Lewicka z lipnowskiego OHP.

Hufiec dysponował wczoraj ponad setką ofert pracy. Wszystkie były skierowane głównie do
bezrobotnych bez kwalifikacji. Ale choć takich mieszkańców jest w Lipnie kilkaset, chęć podjęcia zatrudnienia zadeklarowało zaledwie kilka osób. Jak wynika z obserwacji Bożeny Lewickiej, w jednym z najbiedniejszych miast regionu o około 20 proc. wskaźniku bezrobocia, do pracy garnie się głównie młodzież.
- Okolice Lipna to teren typowo rolniczy, dlatego nasze oferty dotyczą przede wszystkim prac w polu i sadzie. Oferujemy zatrudnienie przy zbiorze wiśni, ogórków, o możliwość zarobku pytają zwłaszcza gimnazjaliści i licealiści - wyjaśnia B. Lewicka.
O tym, że beneficjentów opieki społecznej bardzo trudno zmotywować do zmiany życia mówi także Marzena Blachowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lipnie. Wczorajsze spotkanie było jednym z kilku działań MOPR, które miały na celu pomóc bezrobotnym wyjść z marazmu. Zaproszono specjalistów z Centrum Edukacji i Pracy i doradców zawodowych. Organizatorzy są więc rozczarowani brakiem pożądanego skutku. Dziwią się bezrobotnym tym bardziej, ze jak podkreślają, przy zbiórce owoców i warzyw można całkiem nieźle zarobić. Średnia dzienna stawka wynosi bowiem około 50 zł.
Wczorajsze spotkanie to kolejny przykład, że z bezrobociem mają ochotę walczyć przede wszystkim urzędnicy, sami zainteresowani wolą wyciągać rękę po pomoc państwa niż wziąć się za uczciwy zarobek. A za taką postawę płacimy wszyscy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska