Na koniec spotkania sołtys Złotowa, zarazem radny miejski Zenon Konefka podsumował je tak: - Jest kombinowanie, jak to zrobić, a nie, jak tego nie zrobić!
A starosta Stanisław Skaja dorzucił: - Problemy trzeba rozwiązywać, a nie je stwarzać.
Przyjechało kilkanaście osób i rozmowa była rzeczowa, choć ludzie, którzy do władzy mają żal, że się nimi nie interesowała, dali to odczuć. Konefka zaczął od historii, przypomniał, że Łukowo było kolebką Łukowiczów, a dziś szpital powiatowy nosi imię Łukowicza. Nawiązując do klasyfikacji drogi jako trzecioklasowej, zwrócił uwagę, że ludzie, którzy tam mieszkają, trzeciej kategorii nie mają i nie są gorszego sortu. Józef Walukiewicz mówił, że on tak się nie czuje, a gdyby miał pieniądze, które przez trzydzieści lat wydał na naprawy aut (zawieszenia, układ kierowniczy, resory itd.), dziś stać byłoby go na nowe.
Starosta ze współpracownikami: wicestarostą i członkiem zarządu wyjaśnili, że pieniędzy na drogę do Łukowa dotąd nie znaleziono, bo choćby udało się napisać najlepszy wniosek, to dotacji unijnych na inwestycję na tak lokalną drogę nie będzie. Cały budżet na 2017 r. w dużej mierze opiera się na środkach zewnętrznych - to 10 mln zł, a trzeba dołożyć własne, na które trzeba zaciągnąć kredyty. Skaja przypomniał, że o drogę do Klaskawy, która będzie realizowana w przyszłym roku w partnerstwie z Czerskiem, zabiegano od siedmiu lat. I dodał, że powiat wcześniej wybudował ul. Łukowską, bo miał obietnicę władz, że gmina przejmie drogę, co się nie stało. Marek Jankowski potwierdził takie rozmowy.
ZOBACZ KONIECZNIE: Janusze Tuningu. Te auta szokują... [nowe zdjęcia]
Argumenty ludzi, że powiat, remontując drogę doraźnie, wykonuje syzyfową pracę bez widocznych dłużej efektów, miały duże znaczenie. Ale jak zaznaczył wicestarosta, nie można nagle ich zaniechać, by odkładać środki na inwestycję, bo drogą nie dałoby się przejechać. I w końcu sukces, bo Szczepański podał plan - w 2017 r. z oszczędności będzie projekt, a w 2018 r. można już przystąpić do działania. - Przygotujemy budżet pod tym kątem - powiedział.
Ma być wsparcie gminy, o które zabiegał powiat. - Nie uchylamy się od pomocy - mówił wiceburmistrz Mateusz Rydzkowski.