Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą wandalizmu i bijatyk

(EMKA)
stopklatka.pl
Z czternastu zaplanowanych spotkań prezydenta Torunia z mieszkańcami do tej pory odbyło się sześć. Prezydent o problemach życia na osiedlach rozmawiał już z mieszkańcami Stawek, Podgórza, Kaszczorka i Czerniewic. Ostatnie dwa spotkania odbyły się na osiedlach Na Skarpie i Bielawy - Grębocin. Mieszkańcy mają nadzieję, że tym razem prezydent przejmie się zarzutami.

Pomijanie Skarpy w planowaniu ważnych inwestycji, dziurawe drogi, brak oświetlenia. Takie były najważniejsze kwestie poruszane przez mieszkańców osiedla Na Skarpie w czasie spotkania z prezydentem Torunia, Michałem Zaleskim.
Nie zabrakło też pytań o najważniejsze sprawy dotyczące osiedla.

- Po zmroku przez park znajdujący się między ulicą Sydowa a Wyszyńskiego strach przechodzić - skarżyła się mieszkanka Skarpy. - Nie ma tam żadnego oświetlenia, a w tym rejonie przechodzi mnóstwo dzieci. Kilka razy interweniowaliśmy w tej sprawie, ale jak widać bez skutku.

Mieszkańcy zarzucali też prezydentowi, że osiedle jest pomijane przy planowaniu wielu inwestycji i Na Skarpie wieje nudą.

- Kiedyś mówiło się, że na to osiedle chodzi się tylko spać i to prawda - zauważył jeden z mieszkańców Skarpy. - Tu się nic nie dzieje. Włodarze miasta zawsze zapominają o osiedlu Na Skarpie, a ja chciałbym, żeby w końcu na poważnie zaczęto traktować tę dzielnicę.

Równie gorąca atmosfera panowała na spotkaniu prezydenta z mieszańcami osiedla Grębocin - Bielawy. Wandalizm, bijatyki, przekleństwa. To, jak mówili sami mieszkańcy, szara codzienność wszystkich, którzy mieszkają w tej dzielnicy. Najgorzej jest w okolicy mieszkań socjalnych przy ulicy Olsztyńskiej. Przekleństwa słyszane na każdym kroku, bijatyki pijanej młodzieży i wszechobecny wandalizm.
Tak wygląda życie w tym miejscu.

O wyjściach na spacer po zmroku nie ma mowy, no chyba, że ktoś chce się narazić chuliganom.

- Tak dalej być nie może - żalą się mieszkańcy.
patrole policji i straży miejskiej. Jest nawet monitoring, ale to wszystko na nic. Na bandytów nie ma mocnych. Jak podkreślali mieszkańcy monitoring nie działa tak, jak trzeba . - Co gorsza ZGM, jak widać, nie ma zamiaru nic z tym zrobić i jeśli będzie tak dalej, młodzież wciąż będzie czuła się bezkarna - mówili torunianie mieszkający na osiedlu Grębocin - Bielawy.

Władze miasta twierdzą jednak, że robią, co mogą i są już tego efekty.
- Dzieci i młodzież trzeba czymś zająć - dodaje prezydent Torunia Michał Zaleski. - Powstał już przecież plac zabaw. Myślimy też o boisku, ale najpierw musimy uporać się z nieruchomościami między ulicą Olsztyńską a budynkami socjalnymi.

Problem z bezpieczeństwem na tym osiedlu nie jest jednak nowy. Wielokrotnie już o tym wspominaliśmy. Mieszkańcy głośno mówią: tu powinien powstać komisariat. Jednak nic z tego. Na razie nie ma na to szans. Kolejne spotkanie prezydenta z mieszkańcami naszego miasta we wtorek na Rubinkowie w Zespole Szkół nr 16 przy ulicy Dziewulskiego 2. Początek spotkania o 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska