- Tu jest bardzo niebezpiecznie – mówi Michał Domżalski, właściciel baru „u Michała” przy którym miałoby powstać przejście. - Musimy przechodzić przez ruchliwą ulicę. A widoczność utrudniają chaszcze, które rzadko kiedy są wycinane. Samochodami, przez ograniczoną widoczność wyjeżdżamy na drogę wojewódzką praktycznie „na oślep”. Oby tylko nie stała się tu tragedia – dodaje. - Najbardziej boimy się o dzieci, które często przez ulicę przeprowadza ekspedientka sklepu – wtrąca kolejny z mieszkańców.
Przejście dla pieszych w Przysiersku poprawi bezpieczeństwo
Chodzi konkretnie o odcinek nieopodal baru „u Michała” oraz sklepu „Rolmasz”. - Często przez ulicę przechodzimy, a według oficjalnych danych przejeżdża tędy 8,5 tysiąca samochodów na dobę. I to niekiedy z dużą szybkością. Kiedyś widziałem jak rodzina z dziećmi przechodziła przez jezdnię, a na drodze jeden samochód wyprzedzał drugi. Aż mi ciarki po plecach przeszły – mówi Michał Domżalski. - Kierowcy zwalniają tylko wtedy, gdy stoi tu policja. Kiedy nie widzą radiowozu, to pędzą jak szaleni – wtrąca inny z mieszkańców. - Może sprawę rozwiązałby fotoradar? - dodaje.
W tym miejscu, w ciągu trzech ostatnich lat były trzy zdarzenia drogowe. Wszystkie z nich to najechanie na drugi pojazd – wtrąca policjantka.
W sprawie przejścia w Przysiersku Michał Domżalski walczy od dawna. - To już ponad rok. Wysyłałem pisma w tej sprawie, które podpisało wielu mieszkańców. Były wicemarszałek Dariusz Kurzawa odpowiedział mi po prostu że się nie da – mówi.
Remont Drogi Wojewódzkiej nr 240 w Przysiersku rozpocznie się niebawem
Uściślijmy, że tym odcinku drogi wojewódzkiej niebawem dojdzie do remontu, który polegać będzie głównie na ułożeniu trzech warstw asfaltu. Powstaną też chodniki, zjazdy do posesji i zatoki dla autobusów. Wykonawca uzupełni też pobocza i wykona oznakowanie poziome. Wszystko kosztować będzie 1,2 mln zł. - Jest już podpisana umowa na to zadanie. Prace ruszą niebawem. Czekamy na zatwierdzenie czasowej organizacji ruchu. Wykonanie przejścia byłoby więc dodatkowym zadaniem – tłumaczy Grzegorz Piątek, naczelnik wydziału organizacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. - Inwestycja musi być ukończona wraz z końcem października. Dlatego spotykamy się teraz, by porozmawiać o ewentualnych zmianach. Po remoncie będzie za późno – wtrąca wicemarszałek Zbigniew Sosnowski.
- Przejście to nie tylko pasy namalowane farbą na jezdni – dostrzegła Wiesława Majcher – Karwowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Aby dobrze spełniało swoją rolę, musi być wykonane dojście z obu stron oraz odpowiednie oświetlenie – uzupełnia.
W trakcie spotkania padł pomysł, aby wykonanie oświetlenia na swoje barki wzięła gmina. - Nawet jeśli się zgodzimy, to należy pamiętać, że procedury potrwają. To może być nawet rok czy dwa – wtrąca Adam Licznerski, Wójt gminy Bukowiec. - Tyle czekaliśmy, to i ten rok tez poczekamy – odpowiada Michał Domżalski.
Sprawą zajmie się teraz Wojewódzka Komisja Ruchu Drogowego. - Jesteśmy cierpliwi. Poczekamy na efekty – kwituje Michał Domżalski.
