Pomysł, aby to właśnie zasłużony włocławianin i wioślarz był patronem obiektu wyszedł od Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Wokół ankiety zrobiło się głośno za sprawą menadżera sportu - Anny Szczęsnej, która na swoim prywatnych profilu zachęcała do głosowania przeciwko pomysłowi WTW.
Pojawiło się wiele głosów, że to prywatny profil, na którym Anna Szczęsna może pisać co chcę. Zgodnie z regulaminem OSiR do obowiązków menadżera sportu należy "planowanie i realizacja własnych działań promocyjno-reklamowych oraz współpraca w tym zakresie z urzędem miasta".
Anna Szczęsna powiedziała nam, że jej działanie było podyktowane innymi planami OSiR co do nazwy obiektu, a o samej ankiecie dowiedziała się z lokalnych mediów. Niestety ze względów na toczone rozmowy ze sponsorem nie może zdradzać szczegółów.
Zobacz także: WTW chce, by przystań nosiła imię Bojańczyka. Pojawił się też pomysł, aby przystań nosiła nazwę "Marina Red Bull"
W ankiecie mieszkańcy zdecydowali, że chcą, aby przystań nosiła imię Jerzego Bojańczyka. Teraz ratusz przystępuje do skonstruowania projektu uchwały w tej sprawie.
- To radni zdecydują czy przystań zyska patrona - mówi Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prasowy prezydenta.
Jak zagłosują radni? O tym dowiemy się wkrótce.