https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zbrachlina: S5 coraz bliżej, a my nadal nic nie wiemy

(aga)
Mieszkańcy Zbrachlina obawiają się wywłaszczeń pod S5 tym bardziej, że dowiedzieli się o nich dopiero w ubiegłym roku.
Mieszkańcy Zbrachlina obawiają się wywłaszczeń pod S5 tym bardziej, że dowiedzieli się o nich dopiero w ubiegłym roku. Andrzej Bartniak
Spotkanie z prawnikami i drogowcami zorganizuje stowarzyszenie mieszkańców Zbrachlina przy drodze S 5.

- W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy mówią nam tylko, że wywłaszczenia rozpoczną się w 2016 roku. Nie możemy się dowiedzieć nic więcej. Jesteśmy zdezorientowani, musimy zorganizować kolejne spotkanie z drogowcami - mówi Alicja Polak ze stowarzyszenie mieszkańców Zbrachlina przy drodze S5.

Powstało ono w ubiegłym roku, gdy gruchnęła wieść, że wywłaszczonych pod drogę będzie więcej nieruchomości, niż oszacowano kilka lat temu. W pomoc ich właścicielom chcą się zaangażować prawnicy z Wrocławia, specjalizujący się w wywłaszczeniach. Pisaliśmy o tym kilkukrotnie. Współorganizatorem otwartego spotkania z nimi miał być wójt gminy Pruszcz.

- Jednak wolałbym nie występować w tej sprawie jako strona, nie chciałbym zaogniać współpracy z drogowcami - tłumaczy Dariusz Wądo-łowski. - Nie oznacza to, że odmawiam pomocy mieszkańcom. Gdyby organizację spotkania zechciało wziąć na siebie stowarzyszenie, na pewno udostępnię im salę gimnastyczną w Zbrachlinie albo w Urzędzie Gminy Pruszcz i będę uczestniczył w tym spotkaniu.

Czytaj: My również chcemy porozmawiać o S5

Wądołowski dodaje, że czekają go negocjacje z generalną dyrekcją w sprawie mieszkańców Luszkowa, którzy będą wywłaszczeni pod S5. Chodzi o pięć rodzin zamieszkujących jedną nieruchomość.
- Wartość ich mieszkań będzie znikoma, na pewno nie pozwoli na kupno nowych, a tym bardziej na wybudowanie domów - wyjaśnia wójt. - Obawiam się, że w związku z tym zakwaterowanie tych ludzi spadnie na gminę, która nie ma wolnych mieszkań.
Na początku kwietnia wójt ma umówione spotkanie z drogowcami. - Będę dopytywał, czy włączą się w pomoc w tej sprawie, liczę na to - dodaje Wądołowski.

Tymczasem Alicja Polak zapowiada, że stowarzyszenie zorganizuje spotkanie w sprawie budowy S5.
- Zależy nam na tym, żeby uczestniczyli w nim mieszkańcy najbardziej zainteresowani tą inwestycją, czyli mieszkający nie dalej niż sto metrów od planowanej drogi S5 - dodaje. - Chodzi o to, żeby tłum ciekawskich nie zakłócał rozmów. Podczas ostatniego spotkania było za dużo ludzi, skomplikował je chaos.
Zgodnie z założeniami stowarzyszenia, które temat omawiać będzie podczas dzisiejszego zebrania, do spotkania powinno dojść w kwietniu.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
inżynier obserwator

Ludzie wam nigdy nic nie pasuje szczególnie rolnikom.Ludzie wy tylko patrzycie na swój czubek nosa . Taka droga jak S5  i inne drogi muszą powstać ,przecież to dla naszego dobra ,dla naszego rozwoju i dla naszych dzieci i wnuków. Trzeba być chorym na umyśle żeby takie inwestycje blokować.

Rolnicy ciągle narzekają na wszystko min.brak dróg a teraz że drogę nowoczesną chcą wybudować.Przecież dla rolników i społeczności lokalnej będą wybudowane wzdłuż całej trasy S5 drogi lokalne tzw.serwisowe o szerokość 5-6 metrów (asfaltu)! rolnicy sami nie wiedzą co chcą. Przecież dokładnie jeszcze nic nie wiadomo ile komu ziemi zabiorą ,(pisało w gazecie i w internecie )kilka dni temu że w III kw będzie wiadomo dokładnie.

 

g
gość

wójcie, co ma piernik do wiatraka z jednej strony chcesz pan pomóc mieszkańcom, z drugiej strony woli pan stać z boku , aby nikomu się nie narazić = jak pomagać to wszystkim , reprezentujesz pan całą gminę! 

 

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska