W październiku ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Toruniu zdecydował o postawieniu spółdzielni ROTR w stan upadłości. Już kilka miesięcy wcześniej mleczarnia płaciła rolnikom nieregularnie, a z czasem w ogóle przestała płacić.
Syndyk ratował sytuację
Ustaleniem wartości majątku spółdzielni zajął się syndyk.Potem zakład świadczył usługi na rzecz różnych podmiotów zewnętrznych, żeby utrzymać działalność w ruchu, płacić wynagrodzenie pracownikom, którzy zostali i by pokryć przynajmniej część kosztów stałych.
– Pozyskiwanie zleceń od zewnętrznych podmiotów to sytuacja dynamiczna, więc trudno mówić o liczbie, bo ona się zmienia. Wykonujemy usługi dla kilku podmiotów, kolejne zlecenia są analizowane pod kątem rentowności i możliwości ich wykonania. Przy tych zleceniach, które już są, pracuje około 100 osób. To dotychczasowi pracownicy ROTR – wyjaśniał w styczniu na łamach Pomorskiej syndyk Sylwester Zięciak.
Jedna wizyta już była
W marcu w Rypinie gościł poseł PiS-u i przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański, który chciał poznać problemy zakładu. W pomoc starał się angażować także samorząd.
– Podjęliśmy rozmowy z dużymi inwestorami, którzy mieli potencjał – wyjaśniał Grzybowski. – Namawialiśmy też Cedrob, który ma inwestycje w naszym mieście i potencjał finansowy, jako firma z branży rolno-spożywczej. W tamtym momencie nie było jednak efektu.
W trakcie marcowego spotkania pojawił się pomysł włączenia spółdzielni do Narodowego Holdingu Spożywczego.
– Zostałem zmobilizowany, żeby takie rozmowy z ministrem Ardanowskim przeprowadzić – tłumaczył w marcu starosta Jarosław Sochacki.
Rolnicy czekają na konkrety
Do tej pory ROTR nie został jednak włączony do holdingu, choć jeszcze w czerwcu były prowadzone rozmowy na ten temat. Syndyk podejmował też próby sprzedaży (włącznie z opuszczaniem ceny), ale bez rezultatu.
– Niestety, ale sytuacja zmusiła niektórych rolników do zlikwidowania produkcji mleka – tłumaczy działaczka społeczna Emilia Jaskólska z Okalewa w gminie Skrwilno. – Na spotkanie z ministrem czekamy właściwie już od czerwca ubiegłego roku. Oczekujemy konkretów, realnych propozycji, bo to ostatni moment, żeby cokolwiek jeszcze uratować.
Spotkanie z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Janem Krzysztofem Ardanowskim odbędzie się już w najbliższy wtorek 1 października o godzinie 19.00 w sali kinowej Rypińskiego Domu Kultury. Wstęp wolny.
