https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister infrastruktury będzie musiał się tłumaczyć za zamieszanie na kolei

AM
sxc
39 minut temu Minister infrastruktury został wezwany do Sejmu w związku z zamieszaniem na kolei. Jutro Cezary Grabarczyk będzie tłumaczył się przed wszystkimi posłami, a w przyszłym tygodniu w krzyżowy ogień pytań wezmą go posłowie z sejmowej komisji infrastruktury - informuje radio RMF FM

Posłowie już zarzucają ministrowi infrastruktury, że udaje, iż go nie ma. Przypominają, że on odpowiada bezpośrednio za to, że z dnia na dzień na tory nie wyjechało prawie 50 pociągów.

W przyszłym tygodniu oprócz Cezarego Grabarczyka przed komisją infrastruktury mają się stawić zarządy wszystkich skonfliktowanych spółek.

Sytuacja nie podoba się związkowcom

Piszą w specjalnym oświadczeniu (przedstawiamy tylko niektóre fragmenty):

- Działania prezesa PKP PLK - Zbigniewa Szafrańskiego - są atakiem na funkcjonowanie kolei, atakiem na pasażerów i kolejarzy, w tym również na pracowników PLK. Są jednak również dowodem kompletnej klęski polityki prowadzonej od 20 lat przez kolejne rządy, w tym zwłaszcza rząd PO-PSL, wobec Polskich Kolei Państwowych. Można ją określić wyłącznie jako politykę niszczenia, sabotażu i prywatyzacji. Czas powiedzieć: dość! W interesie pasażerów, kolejarzy i całego społeczeństwa domagamy się publicznych i dostępnych dla wszystkich kolei.

- Decyzja o wstrzymaniu pociągów InterRegio jest tym bardziej oburzająca, że były to połączenia tanie, na które stać było większość uczących się i pracujących ludzi. To w nich najbardziej uderzy decyzja Zarządu PLK, milcząco wspierana przez wiceministra Infrastruktury, Juliusza Engelhardta, który udaje, że nie widzi problemu, i mówi, że państwo nie ma powodu wtrącać się w "rozmowy" między przewoźnikiem i PLK. Dobrze pokazuje to charakter państwa, które oszczędności zawsze szuka na najbiedniejszych - ludziach pracy, uczniach, studentach.

Nie mniejszym skandalem jest tak zwane "usamorządowienie" Przewozów Regionalnych, dokonane przez rząd PO-PSL, które doprowadziło na skraj bankructwa największego krajowego przewoźnika pasażerskiego, zatrudniającego 15 tys. ludzi i obsługującego dziennie 300 tys. podróżnych. Obecnie prezesi spółek kolejowych wzajemnie przerzucają się odpowiedzialnością za ich fatalny stan. Jednak ani pasażerowie, ani kolejarze nie wierzą już tym wykrętom. Dochodzi do sytuacji, w której prezes PLK mówi pracownikom, że nie wystarczy dla nich pieniędzy na wypłaty z powodu długu Przewozów Regionalnych, a jednocześnie prezes Przewozów uzasadnia konieczność grupowych zwolnień roszczeniami PLK.

Domagamy się dofinansowania kolei z budżetu, aby zapewnić ich sprawne działanie w interesie całego społeczeństwa. Decyzje o remontach istniejących i budowie nowych linii kolejowych powinny być podejmowane w konsultacji ze społeczeństwem, jak i poszczególnymi społecznościami lokalnymi, aby zapewnić zaspokojenie potrzeb pasażerów. Widzimy jednak, że działania obecnego rządu zmierzają dokładnie w przeciwnym kierunku. Środki finansowe wydawane są tak, by stworzyć kolej dla biznesmenów, a nie zwykłych ludzi. Jedyną wizją, jaką parlamentarzyści są w stanie wskazać dla kolei, jest wizja prywatyzacji.

Domagamy się:
- dymisji Zarządu PKP PLK, prezesa Przewozów Regionalnych, oraz wiceministra Juliusza Engelhardta,
- przywrócenia wstrzymanych połączeń kolejowych,
- zaprzestania: prywatyzacji kolei, zwalniania kolejarzy, likwidacji linii kolejowych oraz zmian w prawie, mogących doprowadzić do upadłości spółki kolejowe,
- ponownego połączenia spółek kolejowych w jedno publiczne przedsiębiorstwo,
- dofinansowania kolei umożliwiającego im sprawne funkcjonowanie, społecznej i pracowniczej kontroli nad kolejami.

Bogusław Ziętek
Przewodniczący
WZZ "Sierpień 80"

Zbigniew Zdónek
Wiceprzewodniczący
Polskiej Partii Pracy

Szymon Martys
Organizacja Młodzieżowa
Polskiej Partii Pracy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
NIESTETY
Tak czekałem kiedy te bzdury zostaną wyemitowane: poprawić funkcjonawanie kolei nie zwalniając szarych, często mało efektywnych ludzi i zwalniając dobrego gospodarza. No i jest. Jednak czasy komuny pozostawiły ślady w głowach nie tylko związkowych.
Polskie Linie Kolejowe w żadnym wypadku nie powinny być pytane o bilety i krzywdę kolejarzy oraz pasażerów tylko o to czy wypełniają umowy. Przedsiębiorstwa przewozowe swoje problemy prowinny zgłaszać w sposób nie naruszający systemu i wskazujący na potrzeby zmian. Układy jednak tego nie mogą załatwić, bo zajmują się sobą i próbują po prostu wykombinować kredytowanie od firmy liniowej. Oczywiście, należy dyskutować nad tym, czy jest ona właściwie prowadzona, ale nie można likwidować jej działalności w likwidacji zaszłości z czasów głupiej gospodarki. Finansowanie molochów z budżetu kończy się tylko ich degeneracją. I tak spólki publiczne są narażone na rozrost zatrudnienia głupawo uzasadnianej przemęczeniem przełożonych, co jest przecież oczywiste; słaby przełożony jest przemęczony. Jeśli mamy iść do przodu nie możemy traktować kolei jako miejsca zatrudnienia bez zasad realizowanych przez pana ZS.
k
kobik
dymisji Zarządu PKP PLK

Pod tym jak najbardziej się podpisuje.
P
Polinda
Buahahahahahahaha!!! "Miister"! To wasza najfajniejsza literówka
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska