https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister nie przewiduje Szkoły Muzycznej II stopnia w Chojnicach

MARIA EICHLER
fot. sxc
Rada rodziców Szkoły Muzycznej I stopnia w Chojnicach zabiegała o to, by powstała placówka wyższego szczebla na miejscu, ale po interpelacji posła Piotra Stanke widać, że nie ma na to szans.

Minister kultury odpowiada, że nie przewiduje zwiększenia liczby placówek tego typu, choć ma świadomość, że zwiększyłoby to możliwości kontynuacji nauki przez większą liczbę młodych uzdolnionych ludzi.

W ministerstwie sugerują, że optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby szkołę II stopnia utworzyły i prowadziły władze samorządowe. A w tej sytuacji minister kultury pełniłby role organu sprawującego nadzór pedagogiczny.

Jest jedno "ale", nawet gdyby samorządowcy doszli do wniosku, że warto coś takiego zrobić, to w ministerstwie studzą zapał, bo ich zdaniem obecna kadra dydaktyczna Szkoły Muzycznej w Chojnicach oraz baza nie są w stanie sprostać potrzebom szkoły II stopnia. Najpierw więc należałoby rozwiązać ten problem.

Argumenty były właściwe - bo wielu młodych zdolnych nie kontynuuje nauki, bo do Szczecinka jest za daleko. Szkoła na miejscu byłaby wymarzonym rozwiązaniem. Ale - jak widać - nie jest to tylko kwestia tego, że sieć szkół muzycznych jest zdaniem ministerstwa wystarczająca. Także tego, że trzeba by rozbudować bazę i zatrudnić nowych nauczycieli. I musiałby to wziąć na siebie samorząd. Który raczej nie jest skory do brania na siebie dodatkowych ciężarów.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
placur
...I w taki oto sposób otrzymaliśmy z "oraganu najwyższego szczebla" (jak się okazuje to nie zawsze jest głowa) jeszcze jeden sygnał, że w naszej kochanej Polsce (bardzo często ludowej, zwłaszcza mentalnie) ze wszystkich przedziwnych kultów jakim się lubimy poddawać najistotniejszym jest kult PRZECIĘTNOŚCI. W związku z koniecznością stałego i pilnego chronienia taaaakiej wartości przed wszelkiego rodzaju dewiantami (czyt.: wielbicielami kultury, miłośnikami sztuki, artyzmu itd) państwo stara się ograniczać do minimum działalność jednostek i placowek oświatowych ("oświatowych" to jak widać chyba mało adekwatny termin), szerzących zło o potwornej i niezrozumiałej nazwie KULTURA.
Dwie absolwentki SM I Stopnia w Chojnicach, pianistki z dobrymi perspektywami, uczą się we Włocławku. Podobno obiecujący skrzypek, też absolwent SM I Stopnia w Chojnicach, jeździ do Grudziądza. Te trzy osoby stanowią tak wielkie zagrożenie dla kultury "obecnie-wysokiej" reprezentowanej np. przez Dodę i inne "cuda natury", że faktycznie koniecznym jest stanowcze działanie pana ministra (nie przejdzie mi przez gardło, że kultury), by zniechęcić, ograniczyć, zniszczyć w zarodku wszystko, co zagrozić może naszemu bogu telewizorowi, bo przecież taka pianistka, czy taki skrzypek.... co oni mieliby robić w serialach lub w programach typu GWIAZDY TAŃCZĄ, GWIAZDY WYJĄ, GWIAZDY PLUJĄ, GWIAZDY...no dobra - nie warto w nich inwestować.
W związku z powyższym, dziękuję panu ministrowi kultury (bleee) za okazanie szczerej woli, by zdusić w zarodku "zaplutą reakcję" dążącą do obalenia obecnego (jedynego słusznego) porządku kulturowego (fuj!), za zaangażowanie w walkę o niezagrożoną pozycję Dody oraz wiecznej "misji" TVP, za dbałość o kondycję finansową koncernów paliwowych oraz podatek akcyzowy dla MF (bo przecież wyjazdy rodziców z uczniami do szkół za miastem to jaby paliwo), za zrozumienie problemu i za... aaaa, w ogóle za całoksztalt. Wiwat nijakość, wiwat przeciętność, chwała niech będzie byleczemukolwiek, diabli niech wezmą to cholerne szkolnictwo artystyczne (fuj!), które wywołało przecież kryzys finansowy na świecie. Zamknąć szkoły muzyczne już działające! Po co nam ten balast?! Uwolnić naród od potencjalnych Pendereckich, a w ogóle to kto to jest ta Penderecki? czy ktoś ją widział w "Szansie na sukces"?...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska