Mistrz świata, Paweł Wojciechowski, w szpitalu. Czeka go operacja

Złamana kość jarzmowa i przesunięta kość oczodołowa - to diagnoza lekarzy ze Szpitala Wojskowego. Czy igrzyska będą zagrożone?

Przeczytaj także:Paweł Wojciechowski będzie jednym z bohaterów filmu Nastassji Kinski

Nieszczęście spotkało 22-letniego mistrza świata w skoku o tyczce z Zawiszy Bydgoszcz na dzisiejszym popołudniowym treningu. -Ćwiczyliśmy tak zwane założenie tyczki i odwał z dwukroku - opowiada Włodzimierz Michalski, trener Pawła Wojciechowskiego. - Gdy tyczka była mocno wygięta, Paweł frunął już nogami do góry wyślizgnęła mu się z dłoni i z całym impetem prostując się uderzyła go w głowę.
Zawodnik od razu przewieziony został do pobliskiego Szpitala Wojskowego. Wiadomość niedobra jest taka: złamana została kość jarzmowa i przesunięta kość oczodołowa. Dziś Wojciechowski przejdzie operację, która będzie polegała na ustawieniu i zespoleniu kości w odpowiedniej pozycji. Jest też krew w zatoce szczękowej, powodująca opuchliznę, ale to normalne przy uderzeniu.

Ale są też wiadomości dobre w nieszczęściu: badania wykonane tomografem wykazały, że nie ma żadnego urazu mózgu oraz wzroku. To z kolei oznacza, że po wykonanym zabiegu młody organizm powinien szybko się zregenerować i wrócić do zdrowia.

- No cóż, stało się. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą - mówi trener Michalski. - Na szczęście, w żadnym poważnym stopniu przygotowania do igrzysk olimpijskich nie zostaną zakłócone. Najwyżej nieco zmodyfikowane.

Paweł Wojciechowski w tym roku ustanowił dwa rekordy Polski w skoku o tyczce oraz został w Korei sensacyjnym mistrzem świata. Jest poważnym kandydatem nawet do mistrzostwa olimpijskiego w 2012 r. w Londynie. Uznany został za jednego z najbardziej obiecujących lekkoatletów świata.