Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Mistrz" wziął L-4, by... pobiec w maratonie. Na co bierzemy lewe zwolnienia?

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
pixabay.com
Najbardziej "odważny" mieszkaniec Kujaw i Pomorza, który w ostatnim czasie oficjalnie przebywał na L-4, wziął udział w maratonie.

Lekarz zalecił, że "chory może chodzić", ale absolutnie nie było mowy o wyścigu, więc nawet nie próbował się tłumaczyć.

- Nie zastosował się do prośby lekarza, co mogło wpłynąć na pogorszenie się jego stanu zdrowia - mówi Bożena Wankiewicz, rzecznik prasowy toruńskiego oddziału ZUS. - Oznacza to, że nieprawidłowo korzystał ze zwolnienia lekarskiego.

Dlatego stracił prawo do zasiłku chorobowego.

To niejedyny taki przypade, bo śmiałków, którzy udają, że chorują, jest zdecydowanie więcej. Niektórym medycy każą "leżeć w łóżkach", a gdy ZUS przychodzi na kontrolę, zastaje ich np. w warsztacie w trakcie naprawy samochodu. Taki prowadzą biznes. Najwięcej osób wpada w pracy, czyli wcale nie trzeba ich szukać.

Lewe zwolnienia lekarskie. Pracownicy udają, że chorują. Firmy naprawdę tracą miliony

I tak np. osoba prowadząca firmę oferującą usługi porządkowe, zamiast dbać o powrót do zdrowia, sprzątała teren. "Chory" pracownik agencji nieruchomości siedział w biurze przy komputerze, a fryzjerka w swoim salonie strzygła klientkę.

Niektórzy biorą L-4, by sobie dorobić, czyli m.in. kładą w tym czasie kafelki sąsiadom i przeprowadzają inne drobne remonty, młode babcie zajmują się wnukami. Zdarzają się również przypadki, że "niedysponowani" wyjechali za granicę do pracy na budowie bądź na urlop. Bywa i tak, że zatrudnieni uciekają na zwolnienie, szukając ochrony przed utratą pracy.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska