MKS Kalisz - Sokół & Hagric Mogilno 3:2
Sety: 21:25, 23:25, 26:24, 25:19, 18:16
MKS: Borys 7, Kubacka 16, Jones 8, Agbolossou 3, Pol 19, Wawrzyniak 2, Mazur (libero), Pajdak (libero) - Nowacka 16, Szumera 16.
Sokół & Hagric: Jeremić 9, Nowak 4, Cur-Słomka 28, Przybyło 17, Brzoska 17, Szczepańska 3, Pancewicz (libero) - Świętoń 2, Barambas 2, Gajewska 1, Chober 0, Efimienko-Młotkowska 1, Rafałko (libero).
Siatkarki z Mogilna dobrze rozpoczęły spotkanie. Dominowały nad kaliszankami pod każdym względem. Prowadziły 6:3, 8:4, 11:6, 14:7, 18:8 i 21:11. Jednak wtedy mocno spadło im przyjęcie zagrywki i miały problemy z zawiązaniem ataków oraz ich skończeniem. Jednak nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa.
Zobaczcie także
Druga partia początkowo była wyrównana, ale po atakach Wiktorii Przybyło Sokół prowadził 6:3. Po chwili mogilanki przegrywały 7:9, bo znowu nie potrafiły kończyć ataków. Potem była zacięta walka o każdy punkt. W końcówce świetnie zagrywała Sandra Świętoń, wyprowadzając ekipę z Mogilna na 23:21 i to było decydujące.
W trzeciej odsłonie podopieczne Mateusza Grabdy musiały gonić wynik. Przegrywały już 10:18, ale się nie poddały i odrabiały straty, doprowadzając do remisu 24:24. Niestety, przegrały dwie decydujące akcje.
Sokolanki słabo zaczęły czwartego seta. Przegrywały 0:3 i 1:5. Sygnał do odrabiania strat swoimi blokami dała Paulina Brzoska. Potem znowu rozgorzała walka o każdą piłkę. W drugiej części mogilanki zaczęły popełniać błędy, które zdecydowały o porażce.
Tie break rozpoczął się od udanych ataków Agnieszki Cur-Słomki i prowadzenia 5:2. W kolejnych akcjach pojawiły się błędy. W efekcie Sokół przegrywał 9:13, ale dzięki atakom Przybyło udało się doprowadzić do gry na przewagi. Niestety, dwie ostatnie akcje przegrały i w sumie całe spotkanie.
W następnej kolejce sokolanki podejmą w sobotę 1 lutego Stal Mielec.
