Młodzież sama musiała przygotować całe wybory oraz kampanię. Była kilkutygodniowa kampania z debatami.
Wyborcza gorączka
- Młodzież przychodzi w czasie przerw, lekcji i widać, że chętnie głosuje - _mówi nauczyciel z I LO Olgierd Buchwald. - _Do całej sprawy podchodzą poważnie.
Od samego poranka wyborczego młodzież podchodziła do komisji. Bez pokazania dowodu tożsamości czy legitymacji nikt karty nie otrzymał. W I LO znalazły się także kabiny do głosowania.
- Uczniowie chętnie z nich korzystają - _deklaruje Buchwald. - _Nie sądziliśmy, że tak im się spodoba ten pomysł, cały czas ustawiają się przed nimi kolejki.
Młoda przyszłość
Na koniec zliczanie głosów. Tym też zajęli się uczniowie. Rzetelnie podliczali oddane przez swoich kolegów głosy. Potem spisanie protokołu i ogłoszenie wyników.
- Frekwencja była zdecydowanie większa niż przy normalnych wyborach - _podsumowuje wybory pomysłodawca Młodzieżowej Rady Powiatu Arkadiusz Ryczek. - _Po wynikach widać, że pomysł wypalił.
Nie doszło do złamania ciszy wyborczej, same wybory również przebiegły w spokoju. W Akademickim Liceum Ogólnokształcącym trzeba było dokonać losowania. Dwóch kandydatów otrzymało identyczną liczbę głosów. O wygranej przesądziło szczęście.
Sesja za pasem
- Moim zdaniem pomysł przeprowadzenia takich wyborów był jak najbardziej trafny - _mówi Zuzanna Kobus, z I LO. - _Cieszę się, bo teraz będziemy mięli okazję szerzej się wypowiedzieć.
Teraz młodzi radni czekają na pierwszą sesję, która odbędzie się jeszcze przed świętami.