Czy w marcu 2017 roku ówczesny włodarz Koronowa przewidywał, że wyrzucając wtedy kapelmistrza, jesienią 2018 roku przegra wybory i przestanie być burmistrzem? Bo - tak mówi Koronowo - Gliszczyński zadarł z orkiestrą i przepadł w wyborach.
W 2017 r. nie spodziewał się, że orkiestranci pójdą za swym kapelmistrzem i wyjdą z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. Że będzie ich wspierał Patryk Mikołajewski - wtedy radny gminy, teraz nowy burmistrz Koronowa. Orkiestra wyszła z domu kultury, ale nie rozpadła się.
Powstało Stowarzyszenie Nowa Kujawia, które zajęło się prowadzeniem orkiestry. Bez instrumentów, bez strojów. W Brukseli - zaproszeni przez europosła Kos-mę Złotowskiego grali na pożyczonych bądź własnych instrumentach.
Teraz wracają - jako orkiestra dęta Kujawia - do domu kultury.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo[/a]
- Późno, bo dyrektor M-GOK, któremu kazałem przyjąć orkiestrę z kapelmistrzem pod skrzydła M-GOK, nie wykonał polecenia. Został zwolniony. I orkiestra wraca do domu - mówi burmistrz.
Dwa tygodnie temu po raz pierwszy Kujawia ćwiczyła w sali prób M-GOK. Również w tym tygodniu. Nie są jeszcze określone wszystkie warunki współpracy Stowarzyszenia Nowa Kujawia z domem kultury. Pozostało kilka spraw do uzgodnienia. - Wszystko jest na dobrej drodze - mówi Dariusz Kowalski, prezes Stowarzyszenia Nowa Kujawia. - Będziemy wspomagać naszą orkiestrę. Przed nami wyjazd do Sankt Peterbsurga.
Czego wstydzą się kobiety? Aktorki i psycholog dyskutują.