Kasia i Małgosia są siostrami, pochodzą i mieszkają w Toruniu. Łączą je jednak nie tylko więzy krwi i miejsce zamieszkania. Obydwie są kulinarnymi entuzjastkami, nie wyobrażają sobie życia bez caffe latte, a od niedawna swoją pasją dzielą się z innymi na blogu o wdzięcznej nazwie - Miasto Smaków.
Torunianom pomysł przypadł do gustu. Strona działa dopiero ponad tydzień, ale z powodu dużej ilości odwiedzających Kasia oraz Małgosia musiały już zmienić serwer.
Czym jest Miasto Smaków? - Ten blog ma być czymś w rodzaju przewodnika po naszych restauracjach - mówi Gosia. - Nie bawimy się w żadną Magdę Gessler. Nasza misja jest prosta - chcemy opowiedzieć mieszkańcom o naszych kulinarnych podróżach po Toruniu, pokazać, że u nas może być naprawdę smacznie!
Czytaj także: To są najlepsze lokale gastronomiczne w Toruniu
Pomysł na prowadzenie strony przyszedł do nich sam. - Spacerowałyśmy z rodzicami, zobaczyliśmy restaurację, która nas zainteresowała. Po powrocie do domu chciałyśmy sprawdzić ją w internecie, ale nie znalazłyśmy żadnej informacji, która podpowiedziałaby nam, czego możemy się tam spodziewać - mówią siostry. - I wtedy nas olśniło. Postanowiłyśmy wziąć sprawy w swoje ręce i założyć bloga, który pomoże mieszkańcom i turystom poruszać się po kulinarnej mapie Torunia.
Kasia i Małgosia na swoim blogu zdążyły opisać już sześć lokali. Nie szczędzą pochwał, kiedy jakaś potrawa im zasmakuje, ale nie owijają też w bawełnę, gdy oczekiwania rozmijają się z rzeczywistością. Pod ocenę idą nie tylko serwowane potrawy. Siostry zwracają też uwagę na atmosferę, obsługę, wystrój. - Sama potrawa to nie wszystko - mówi Kasia. - Może być pysznie, ale żeby dobrze poczuć się w restauracji trzeba czegoś więcej. Na szczęście właściciele lokali coraz częściej zdają sobie z tego sprawę.
Na blogu znajdziemy też odpowiedzi na inne pytania, tj. przystosowanie lokalu do potrzeb dzieci, dostęp do sieci Wi-Fi czy możliwość zabierania jedzenia na wynos.
Siostry jednak nie spoczywają na laurach, już myślą o kolejnych inicjatywach, które pomogą odnaleźć się w gąszczu lokalnych przysmaków. - Planujemy tworzyć rankingi - opowiada Gosia. - Będziemy np. sprawdzać, gdzie warto zjeść zapiekankę, a gdzie dają najlepsze pączki.
Niedługo wyruszą też poza Toruń: - W podtoruńskich miejscowościach jest mnóstwo restauracji, które tylko czekają na odkrycie - mówią.
Czytaj e-wydanie »